Główna >>

RSS
Nie idźmy na tę wojnę! To nie nasza wojna!

 

Wypożyczalnia rowerów - nieporozumienie

2008-11-17   kategorie: praca rower

W Krakowie wystartowała długo zapowiadana sieć automatycznych wypożyczalni rowerów miejskich. Choć na temat tego przedsięwzięcia panują różne opinie (część osób wróży mu niepowodzenie z uwagi na zbyt małą skalę - za mało jest stacji, w których można rower wypożyczyć/zostawić), ja chciałem tu jednak napisać nie o samej inicjatywie, a o stronie internetowej www.bikeone.pl, zarejestrowanie się na której jest niezbędnym warunkiem skorzystania z wypożyczalni.

Jest to zatem strona o charakterze typowo użytkowym: powinna służyć przede wszystkim temu, aby łatwo i sprawnie można się było zarejestrować. Szata graficzna powinna być podporządkowana funkcjonalności: jak najlżej i jak najprościej.

Tymczasem po wejściu na tę stronę dostajemy flashowy koszmarek, "bijący po oczach" graficznym przerostem formy nad treścią. Strona jest nieergonomiczna, poruszać się po niej jest niewygodnie. Na dodatek ktoś, kto projektował stronę, nie przetestował owego flasha pod systemami innymi niż Windows - zobaczcie, jak to wygląda pod Linuksem (a tak w zamierzeniu miało wyglądać). Cały "efekt estetyczny" (wątpliwy zresztą) zamierzony przez autora strony diabli wzięli. Więc po co było tak kombinować? Nie prościej było trzymać się prostych, sprawdzonych rozwiązań? Choćby takie Google - ich strony są proste do granic możliwości, a czy to coś ujmuje ich estetyce? A korzysta się z nich zdecydowanie wygodniej niż z takich cudów-dziwów jak www.bikeone.pl.

Zastanawiam się (nie sprawdzałem), jakie byłyby szanse skorzystania z tej strony i zarejestrowania się w systemie za pomocą przeglądarki działającej na telefonie komórkowym? Jako że całe menu nawigacyjne wykonane jest we Flashu (czego absolutnie robić się nie powinno, bo odcina się wtedy osoby nie mające w przeglądarce owej wtyczki od podstawowej funkcjonalności, jaką jest możliwość nawigowania po stronie!), chyba mizerne... A biorąc pod uwagę charakter wypożyczalni, sytuacja, w której ktoś zobaczy stojak na rowery na ulicy i będzie chciał zarejestrować się "od ręki", aby od razu skorzystać z usługi, wcale nie jest nieprawdopodobna... To wcale nie znaczy, że trzeba iść ślepą uliczką w postaci tworzenia osobnej wersji strony na telefony komórkowe, tak jak to robią niektóre serwisy - serwis zaprojektowany w sposób lekki, ergonomiczny i zgodny ze standardami bez problemu daje się oglądać we współczesnych przeglądarkach przeznaczonych dla telefonów.

Mimo wspomnianego na wstępie sceptycyzmu co do powodzenia projektu, który też częściowo podzielam, samej inicjatywie gorąco kibicuję i życzę jej jak najlepiej. Ale strona - było nie było, niezbędna do skorzystania z usługi - to jakieś nieporozumienie...

A co najciekawsze, firma prowadząca tę wypożyczalnię ma jeszcze drugą stronę, o charakterze bardziej wizytówki firmy, pod adresem www.bike1.pl. I tu zaskoczenie: jednak pracuje dla nich ktoś, kto potrafi robić strony lekkie, czytelne, estetyczne, zgodne ze standardami - i naprawdę ładne! Więc dlaczego na stronie www.bikeone.pl jest taki koszmarek? Czemu ona tak nie wygląda?

Strona teoretycznie bardziej marketingowa wygląda jak typowo informacyjna, a ta, która informacyjną być powinna, wygląda jak jakaś gra online albo kiepska reklama - ktoś tu sobie coś wyraźnie pomylił...

komentarze (0) >>>