Główna >>

RSS
Nie idźmy na tę wojnę! To nie nasza wojna!

 

Refleksje po Kyol Che, cz.1

2012-09-24   kategorie: Czysta Kraina

1) Nawet jeżeli jesteś mistrzem zen, to i tak czasami nie zauważysz otwartego okna i walniesz w nie głową :)

To wbrew pozorom jedna z istotniejszych nauk na temat uważności płynących z tegorocznego Kyol Che :)

2) Nikt by się nie spodziewał, jak piękne dziewczyny siedzą w klasztorach ;) Przez kilka ostatnich dni odosobnienia towarzyszyła nam młoda polska mniszka z koreańskiej świątyni Mu Sang Sa. Przechodząc obok czy spoglądając na nią, trudno się było nie zachwycić, choć jej piękno było tak subtelnego rodzaju, że właściwie nawet trudno myśleć o niej jako o pięknej kobiecie, a raczej po prostu o pięknej istocie ludzkiej. Niemniej jednak, jeżeli ktoś potrafi tak wyglądać w szarej mnisiej szacie i z wygoloną głową, to trudno sobie wyobrazić jakie musiałaby robić wrażenie, gdyby była ubrana w normalny "świecki" sposób... Pewnie tego nie przeczytasz, bo chyba tylko jakimś cudem mogłabyś tu trafić, ale jeszcze raz pozdrawiam :)

3) A po zakończeniu odosobnienia była impreza :) i jeszcze nigdy w życiu na żadnej imprezie się tak nie wybawiłem - nic nie przebije zabawy w gronie buddystów :) Ludzie, którzy przyjeżdżają na tego rodzaju długie odosobnienia, zwykle w swoim życiu już sporo się napraktykowali ;) i w dużym stopniu mają już to podejście "niesprawdzania", nieosądzania i nieoceniania innych, tylko "po prostu działania"... I to daje atmosferę niezwykłego luzu, którą się czuje całym sobą :)

Swoją drogą wyobraźcie to sobie: jeszcze rano na sali Dharmy pełne skupienia i ciszy siedzenie, w południe uroczysta ceremonia z kadzidłami, dzwonami itp., a wieczorem, na tej samej sali, przed tym samym ołtarzem z wielkim złoconym Buddą, szalone pląsy. Niby, wydawałoby się, zupełne przeciwieństwa - a przecież to cały czas to samo, ten sam czysty umysł: tańcząc, tak jak siedząc, "puszczasz" wszystkie swoje myśli, opinie, poglądy i po prostu tylko podążasz za tym, co się dzieje - czyli cały czas nadal praktykujesz... :)

4)

Zimno. Grzejniki w sali Dharmy.
Słońce wyszło!
Co za niespodzianka!

Dla mistrzyni zen Soeng Hyang
Falenica, 21.09.2012

komentarze (0) >>>