Główna >>

RSS
Nie idźmy na tę wojnę! To nie nasza wojna!

 

Głosowanie elektroniczne wraca jak bumerang...

2008-01-21   kategorie: praca społeczeństwo

Co jakis czas różni niedouczeni w kwestiach technicznych dziennikarze reanimują trupa pod nazwą elektroniczne głosowanie w wyborach. Ostatnio pomysł ten pojawił się w komentarzu Dominika Uhliga w "Gazecie Wyborczej" z 18.01.2008, dotyczącego faktu, iż 2 miliony osób nie miały możliwości głosowania w ostatnich wyborach. Wprawdzie głosowanie elektroniczne zostało wspomniane tylko mimochodem, jako jedna z hipotetycznych możliwości, ale to bardzo źle, że w ogóle takie pomysły komuś w głowie się pojawiają. Ile razy jeszcze organizacje typu Internet Society Poland czy Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji będą musiały zwracać uwagę na fakt, że elektroniczne głosowanie przy obecnym stanie technologii jest niemożliwe do przeprowadzenia zgodnie z polskim prawem, zanim dotrze to na dobre do mediów?

Rozbrajającym wręcz nonsensem w rozumowaniu autora notatki jest następujący passus: "Albo głosowanie elektroniczne. Skoro niedługo będzie można wysyłać do urzędu skarbowego swój PIT, to dlaczego przy zastosowaniu odpowiednich zabezpieczeń nie wysyłać do PKW swego głosu? Nawet jeśli ryzyko fałszerstw jest tu większe - warto to rozważyć." Naprawdę nie trzeba znać się zbytnio na informatyce, nowych technologiach itp. aby dostrzec różnicę między elektronicznym wysyłaniem PIT-a do urzędu skarbowego a elektronicznym głosowaniem. Urząd skarbowy musi mieć możliwość jednoznacznego zidentyfikowania osoby, której PIT otrzymał. Dlatego PIT zawiera nasze dane osobowe i podpis (zwykły, na papierowym dokumencie, bądź elektroniczny). Tymczasem zgodnie z polskim prawem wybory mają być tajne! Karta do głosowania, którą wrzucamy do urny w lokalu wyborczym, nie powinna zawierać żadnych danych pozwalających zidentyfikować, kto jak głosował. Tymczasem w głosowaniu elektronicznym taka jednoznaczna identyfikacja wyborcy jest podstawowym i niezbędnym warunkiem zapewnienia wiarygodności całej procedury - trzeba wszak sprawdzić, czy dana osoba jest uprawniona do głosowania, i czy przypadkiem już nie głosowała! To są właśnie te "odpowiednie zabezpieczenia", o których mowa w tekście. A zatem głosowanie elektroniczne po prostu nie może być tajne. Czy entuzjaści takowego głosowania naprawdę chcą sprzedać jedną z istotnych zdobyczy demokracji - tajność wyborów - w zamian za naiwnie pojmowaną "nowoczesność"?

komentarze (0) >>>