Główna >>

RSS
Nie idźmy na tę wojnę! To nie nasza wojna!

 

Buntownicy bez rozumu

2021-05-17   kategorie: społeczeństwo

Ważny, choć napisany trudnym i trochę nazbyt zagmatwanym językiem, artykuł w Nowym Obywatelu. Ważny, bo wreszcie ktoś tę arcyistotną rzecz napisał wprost:

"Młodzi ludzie buntują się przeciwko restrykcjom, ponieważ nie czują się zagrożeni; tak zwani sceptycy buntują się wobec wirusa, ponieważ w niego nie wierzą. Wszystkie te formy buntu to tylko część spektaklu [...] Kiedy 1000 najmożniejszych już odzyskało swoje straty w wyniku wirusa, najbiedniejsi będą walczyli z ekonomicznymi skutkami wirusa przez ponad dekadę – podawał raport Oxfam. [...] Przecież Covid-19 można było pokonać, po prostu zatrzymując przemysł, który powoduje nagromadzenie ludzi w miejscach pracy. Wirus, który można pokonać, po prostu zatrzymując interakcje z innymi ludźmi. Taka przerwa nie musiała trwać długo – to byłaby kwestia kilku miesięcy, a tak mamy roczną tragedię, roczne nagromadzenie martwych ciał, które mimo uspokojenia sytuacji na froncie nadal się mnożą. Jednak pokonanie wirusa nie leży w interesie spektaklu, czyli światowego przemysłu. [...] (tutaj komentarz ode mnie: dokładnie to - zatrzymanie przemysłu na kilka miesięcy - zrobiły Chiny. I poradziły sobie całkiem skutecznie z wirusem, a reszta świata wciąż się z nim boryka)

Prawdziwym ujawnieniem tego, że kapitalizm promuje absurdyzowanie śmierci, bólu czy zła, był fenomen społeczny pejoratywnie określany jako „Janusze biznesu”. Cały rok pandemii godziliśmy się na cwaniactwo, obchodzenie restrykcji i prawa – wszystko w imię „walki” z rządem lub rzekomo nieistniejącym wirusem. Media nagłaśniały takie postawy, jeszcze bardziej absurdyzując śmierć. Strajki przedsiębiorców były niczym innym jak ukazaniem degrengolady naszych stosunków społecznych, które w imię cwaniactwa odchodzą od etycznego państwa. [...] Imprezowe bunty przeciwko pandemii i władzy, gdzie protestujący sceptycy z piwem w dłoni odgrywali rolę tych, którzy uważają Syzyfa za szczęśliwego. Cały ten bunt był absurdem, imprezowym żartem z realnego cierpienia i realnych stosów martwych ciał. Pandemia ujawniła to, że nie tylko kapitalizm jako taki jest nieetyczny, ale również to, że nasze sposoby buntu i współżycia są nieetyczne. Dużo mówi się o etycznej konsumpcji, zrzucając konsekwencje etyczne wielu postaw z systemu na jednostki. Jest to po części prawdą, jednak to, jak jednostka zapośrednicza system, dużo mówi o samym systemie. Kapitalizm pokazał, jak bardzo degeneruje ludzi i odsuwa od wspólnotowości"

komentarze (0) >>>