Główna >>

RSS
Nie idźmy na tę wojnę! To nie nasza wojna!

 

Lepsza od Dilberta

2008-12-16, zmodyfikowana: 2011-01-21   kategorie: społeczeństwo piękne

Czytuję czasami różne tzw. blogi (jak ja ciągle nie mogę polubić tego słowa...), do których zaprowadzi mnie przypadkowy link z takiej czy innej oglądanej strony. Jedne są bardziej ciekawe, inne mniej, nie spotkałem jednak dotąd żadnego, który by mnie w całości zachwycił, oczarował i zmusił do obejrzenia (właśnie obejrzenia, nie przeczytania, bo to blog głównie rysunkowy) wszystkich wpisów od początku do końca. Aż do chwili, gdy trafiłem do Eri.

Autorce wypada ze wszech miar pogratulować talentu, trafności i przenikliwości spojrzenia, zmysłu obserwacji i czego tam jeszcze... Jej rysunki to taka polska wersja Dilberta, z tym że o ile Dilbert nigdy do mnie specjalnie nie przemawiał, o tyle rysunki Eri trafiają w samo sedno i idealnie odzwierciedlają "blogowo-łebdwazerowo-korporacyjno-komórkowo-gadugadowy" ;) stan umysłu pewnej dosyć sporej - a co najważniejsze, dość mocno widocznej - części naszego społeczeństwa. Wydaje mi się (ciekawe co o tym sądzi sama Eri?), że to, co ona próbuje narysować, i to, co ja opisuję np. w tej albo w tej notce, dotyka mniej więcej tych samych kwestii...

Eri dziękuję, gratuluję, podziwiam i życzę jeszcze wielu wspaniałych rysunków, a wszystkich zapraszam serdecznie do oglądania.

 
Update: wczoraj (20.01.2011) z kolei przez link z Wykopu trafiłem na inny bardzo interesujący rysunkowy blog - wprawdzie o zupełnie innym charakterze, ale jednak zdający się mieć coś wspólnego... Rysunki Ilony obejrzałem z dużą przyjemnością, do czego też wszystkich zapraszam...

komentarze (0) >>>