Absurd "wolnego świata"
2023-10-20 kategorie: nowości społeczeństwo
Wręcz ikoniczna w swojej przerażającej absurdalności jest scena, którą mieliśmy okazję obserwować dzisiaj: oto sekretarz generalny ONZ stoi przed zamkniętym przejściem granicznym między Egiptem i Strefą Gazy - przed którym to przejściem oczekują setki ciężarówek z pomocą humanitarną, których Izrael nie chce wpuścić - i wygłasza rozpaczliwe przemówienie apelujące o wpuszczenie tej pomocy.
ONZ, organizacja mająca uosabiać wartości, którymi tak szczyci się "wolny świat" - prawa człowieka, humanitaryzm, wolność i demokrację - stoi bezradna wobec samowoli państwa, które mieniąc się być "demokratycznym" i twierdząc, że walczy w imieniu owego "wolnego świata", dokonuje ludobójstwa dwóch milionów ludzi, których przetrzymuje de facto w getcie, pozbawiając ich wszystkiego, co niezbędne do życia: żywności, wody, energii, lekarstw; twierdząc ustami swoich polityków, że "jedyne, co ma prawo wjechać do Strefy Gazy, to setki ton materiałów wybuchowych Sił Powietrznych Izraela".
I państwo to może to robić w świetle reflektorów, na oczach kamer, bez żadnego słowa sprzeciwu (a wręcz przeciwnie, ze słowami pełnego poparcia) ze strony polityków owego "wolnego świata", z Wujem Samem na czele. Tylko dlatego, że nazywa się Izrael.
Naprawdę, nie można było upaść niżej. "Demokracja" i "wolność", którymi tak szczyci się "wolny świat", są już tylko pustymi frazesami.
PS. Wyobraźmy sobie, jaki byłby krzyk "wolnego świata", gdyby czegoś podobnego dopuszczało się państwo, które nazywa się Rosja...