Posiadacze kont shellowych nigdy nie mieli takiego problemu, "od zawsze" dysponowali bowiem mechanizmem, dzięki któremu niezależnie od tego, ile by się nie miało kont, nigdy nie trzeba sprawdzać poczty na więcej niż jednym. Listy ze wszystkich pozostałych kont mogą być bowiem automatycznie przesyłane na jedno, które sobie wybierzemy.
Praktycznie każdy system transportu poczty działający w Unixie pozwala użytkownikowi zrealizować tzw. autoforward, czyli automatyczne przekazywanie poczty przychodzącej na to konto pod inny adres. W tym celu w swoim katalogu macierzystym użytkownik powinien utworzyć plik o nazwie .forward (kropka na początku nazwy!), zawierający jedną linijkę - adres, na który ma być przekazywana poczta. To wystarczy - od tego momentu każdy przychodzący list, zamiast trafiać do naszej skrzynki pocztowej, będzie przesyłany pod nowy adres!
Plik taki możemy utworzyć dowolnym edytorem dostępnym w danym systemie Unixowym. Większość serwerów udostępniających konta pocztowe ma zainstalowane łatwe w obsłudze edytory pico bądź joe; można też użyć nieco trudniejszego programu emacs lub standardowego Unixowego vi (ale to wariant dla prawdziwych "twardzieli", gdyż jest to program wyjątkowo nieprzyjazny dla użytkownika). Często jednak najłatwiej jest wpisać treść tego pliku wykorzystując po prostu Unixową komendę cat. Po zgłoszeniu systemu piszemy:
     cat >.forward
i wciskamy Enter. Komenda ta nakazuje systemowi rozpoczęcie
przepisywania tekstu z klawiatury do pliku .forward; w
następnym, pustym wierszu wpisujemy zatem adres, pod który chcemy
przekazywać pocztę, i naciskamy ponownie Enter, a następnie Ctrl-D,
co dla Unixa jest sygnałem końca pliku. Plik zostaje zapisany na
dysku i wracamy do zgłoszenia systemu - na ekranie wygląda to mniej
więcej w taki sposób:
     ultra$ cat >.forward
     nowy@adres.dla.poczty
     ^D
     ultra$
(konkretna postać zgłoszenia systemu będzie oczywiście zależeć od
tego, jak skonfigurował ją na danym serwerze administrator; tu użyto
przykładowego zgłoszenia składającego się z nazwy komputera - "ultra"
i znaku $).W większości systemów (tylko raz zdarzyło mi się spotkać system, który na to nie pozwalał) możemy wpisać w pliku .forward kilka adresów, oddzielając je przecinkami, przekazując w ten sposób pocztę na wszystkie te adresy równocześnie. Ta możliwość może przydać się do utworzenia konta "grupowego", pozwalającego na czytanie listów przez kilka osób. Np. w firmie możemy utworzyć konto o nazwie "zarzad", z którego poczta trafiać będzie na indywidualne konta wszystkich członków zarządu.
Najczęstszym jednakże zastosowaniem tej możliwości jest zachowanie w skrzynce pocztowej kopii otrzymanego listu. Jak bowiem wspomniano powyżej, gdy na koncie znajduje się plik .forward, otrzymywana poczta przekazywana jest tylko na adres (lub adresy) wymienione w tym pliku, bez umieszczania w skrzynce użytkownika! Jeżeli np. właścicielka konta kate@firma.com.pl ma w pliku .forward wpisany adres kasia@provider.net.pl, to wszystkie listy wysłane na pierwszy adres zostaną od razu przesłane na drugi, nie trafiając do skrzynki pocztowej na koncie "kate". Czasami właśnie o to nam chodzi; czasami natomiast chcemy, aby kopie listów pozostawały w skrzynce. Gdyby nasza "kate" chciała pozostawiać kopie listów, musiałaby w pliku .forward wpisać:
     \kate,kasia@provider.net.pl
Pierwszy adres w tym pliku - "\kate" - jawnie nakazuje przesłanie
listu do skrzynki pocztowej użytkownika "kate" na danym serwerze.
Znak "\" na początku tego adresu oznacza pominięcie interpretacji
pliku .forward i umieszczenie listu wprost w skrzynce. Jest on
tu bardzo istotny; gdyby tego znaku nie było, przesłanie listu na
adres "kate" odwoływałoby się znów do pliku .forward,
powodując kolejne przesłanie listu na adres "kate" itd. - powstałaby
tzw. "pętla pocztowa".Przy korzystaniu z plików .forward trzeba bardzo uważać, aby nie spowodować tego typu "pętli". Obok "zapętlenia" poczty w obrębie jednego serwera, jak w przypadku pominięcia znaku "\" w powyższym przykładzie, możemy mieć również do czynienia z sytuacją, gdy poczta "odbija się" pomiędzy dwoma (lub kilkoma) serwerami. Załóżmy, że nasza Kasia z poprzedniego przykładu doszła do wniosku, że na obydwu swoich kontach chce mieć te same listy, a zatem nie tylko poczta z pierwszego konta powinna być przesyłana na drugie, ale i na odwrót. Mając na koncie kate@firma.com.pl plik .forward przedstawiony powyżej, umieszcza więc na drugim koncie analogiczny plik o treści:
     \kasia,kate@firma.com.pl
I co się dzieje? Gdy przychodzi list na konto
kate@firma.com.pl, jest on pozostawiany w skrzynce pocztowej i
przesyłany na drugie konto. Tu, zgodnie z plikiem .forward,
list jest pozostawiany w skrzynce pocztowej i... odsyłany na powrót
na pierwsze konto, gdzie jest pozostawiany w skrzynce pocztowej i
przesyłany... i tak w koło Macieju.Chcąc skonfigurować tego typu wzajemny autoforward między dwoma kontami, musimy spowodować, aby na drugim koncie, na które przekazujemy list, plik .forward nie był już brany pod uwagę - czynimy to znowu przez użycie znaku "\". A zatem na pierwszym koncie plik .forward będzie miał postać
     \kate,\kasia@provider.net.pl
zaś na koncie kasia@provider.net.pl:
     \kasia,\kate@firma.com.pl
Użycie backslasha przed obydwoma adresami, na które przesyłany
ma być list, zapewnia, że na każdym z kont plik .forward
zostanie pominięty i list dostarczony bezpośrednio do skrzynki
pocztowej.
Aby wykorzystać tę możliwość, "adres" umieszczany w pliku .forward powinien mieć postać
     "|komenda"
gdzie komenda może być dowolną komendą poprawną w systemie
Unix. Treść listu przekazywana jest na standardowe wejście podanej
komendy. Komenda powinna być zapisana z użyciem pełnej
ścieżki dostępu, ponieważ wartość zmiennej PATH stosowana przy
uruchamianiu programów z pliku .forward jest bardzo okrojona w
stosunku do używanej przy pracy interakcyjnej, co może spowodować
nieodnalezienie programu, jeżeli użyjemy tylko samej jego nazwy. Całą
komendę, wraz z poprzedzającym ją znakiem "|", należy ująć w
cudzysłowy.Jednym z ciekawszych zastosowań tej możliwości jest automatyczne odpowiadanie na listy. Jeżeli np. wyjeżdżamy na urlop, lub z innego powodu nie będziemy czytać poczty przez kilka czy kilkanaście dni, możemy skonfigurować na naszym koncie "automatyczną sekretarkę", wysyłającą w odpowiedzi na przychodzące do nas listy przygotowany wcześniej tekst, informujący o naszej nieobecności i planowanym terminie powrotu. Dzięki temu osoby wysyłające do nas listy nie muszą się niepokoić naszym brakiem odpowiedzi i zastanawiać nad jego przyczynami; jest to wskazane zwłaszcza dla osób wykorzystujących e-mail do celów zawodowych i otrzymujących wiele korespondencji.
Większość systemów Unixowych zawiera przeznaczony specjalnie do takich zastosowań program o nazwie vacation, umożliwiający skonfigurowanie tej funkcji w łatwy sposób. Jeżeli dotąd nie używaliśmy tego programu, przy pierwszym uruchomieniu najpierw uruchomi on edytor, dając nam możliwość zredagowania tekstu, który będzie wysyłany jako odpowiedź na kierowane do nas listy. Program proponuje domyślny tekst w języku angielskim, który oczywiście możemy całkowicie zastąpić własnym. Możemy też zmienić zaproponowane przez program nagłówki "From:" i "Subject:" (ale raczej nie należy ich usuwać...), ewentualnie dopisać inne, które chcielibyśmy umieścić w liście. Tu niestety możemy natknąć się na pewien problem - otóż może zdarzyć się, że edytorem wywoływanym przez vacation będzie ów niezbyt przyjazny standardowy vi (zależy to od konfiguracji systemu, a raczej jej braku). Jeżeli pojawi się on nam na ekranie - co można poznać po tym, że wszystkie wiersze znajdujące się poniżej edytowanego tekstu zawierać będą znak "~" - należy z niego wyjść (wciskając kolejno klawisze dwukropka, q i Enter) i skonfigurować system do użycia innego edytora - jak to zrobić, piszę nieco dalej.
Przy każdym następnym uruchomieniu programu ten etap wstępnego wywołania edytora zostanie już pominięty; program najpierw zapyta nas, czy chcemy obejrzeć treść przygotowanej odpowiedzi, a następnie, czy chcemy ją edytować (pytania te pojawiają się także przy pierwszym uruchomieniu, po wyjściu z edytora). Odpowiedź twierdząca na to pytanie spowoduje wywołanie edytora, a po wyjściu z niego - znowu te same dwa pytania. Sytuacja taka będzie się powtarzać, dopóki nie odpowiemy "n" na pytanie o chęć edytowania pliku. Wówczas program zaproponuje nam utworzenie pliku .forward (o ile taki plik jeszcze nie istnieje w naszym katalogu), zawierającego wywołanie programu vacation dla odpowiedzi na listy. Odpowiedź twierdząca tworzy plik i tym samym uaktywnia program.
Jeżeli natomiast mamy już w katalogu plik .forward, program vacation - najwidoczniej zakładając, że jest to "jego" plik - proponuje jego usunięcie, aby wyłączyć funkcję automatycznej odpowiedzi. Oczywiście nie jest to zachowanie zbyt inteligentne w sytuacji, gdy pliku tego używamy do innych celów; w takim przypadku niestety naszą "automatyczną sekretarkę" będziemy musieli włączać i wyłączać poprzez ręczne dopisywanie lub usuwanie wywołania programu vacation w pliku .forward.
"Wzorcowy" plik .forward, który tworzy program vacation, ma postać:
     \nazwa,"|/usr/bin/vacation nazwa"
gdzie "nazwa" jest nazwą naszego konta. List jest zatem pozostawiany
w skrzynce pocztowej oraz przesyłany do programu vacation,
który zajmuje się wysłaniem odpowiedzi do nadawcy. Parametr
nazwa w wywołaniu programu vacation jest obowiązkowy,
oprócz niego może natomiast wystąpić kilka innych parametrów (musimy
je już dopisać ręcznie), z których najbardziej użytecznym jest chyba
parametr -t. Otóż program vacation, aby nie "zasypywać"
piszących do nas osób powtarzającymi się automatycznymi odpowiedziami
na każdy list, zapamiętuje adresy osób, które do nas napisały, i pod
każdy adres wysyła odpowiedź tylko raz w ciągu ustalonego okresu
czasu. Domyślnie okres ten wynosi tydzień; wspomniany parametr
-t pozwala nam go zmienić. Jeżeli w wywołaniu programu
vacation dopiszemy np. parametr -t3w, okres, w ciągu
którego program ma nie wysyłać ponownie odpowiedzi, wydłuży się do 3
tygodni (w=weeks). Jeżeli natomiast podamy -t4d, okres ten
skróci się do 4 dni (d=days). Można jeszcze stosować jednostki takie,
jak godziny (h), minuty (m) i sekundy (s), wątpliwe jest jednak, aby
ktoś chciał używać programu vacation na tak krótki okres
nieobecności.Po powrocie z wyjazdu i usunięciu programu vacation z pliku .forward przydatne może być wykonanie komendy vacation -I (uwaga na dużą literę!). "Czyści" ona bazę zapamiętanych adresów użytkowników, którzy do nas pisali, przygotowując w ten sposób program do następnego użycia.
Program ma jeszcze kilka innych ciekawych możliwości. Próbuje otóż rozpoznawać listy pochodzące z list dyskusyjnych (choć nie zawsze udaje mu się to w stu procentach, ale to już raczej wina niestandardowych konfiguracji listserwerów obsługujących takie listy) i nie wysyła na nie odpowiedzi; nie wysyła także odpowiedzi na komunikaty o niemożliwości doręczenia poczty, generowane przez serwery pocztowe. Nie odpowiada również na listy, które nie były adresowane bezpośrednio do nas, lecz zostały np. przeforwardowane z innego konta; aby zezwolić na odpowiadanie na tę ostatnią grupę listów, należy dodać w wywołaniu programu parametr -j. Dokładną informację o sposobie użycia programu można - jak zawsze w Unixie - uzyskać komendą man vacation.
Jak wspomniałem, może się zdarzyć, iż edytorem wywoływanym przez program vacation do edycji tekstu odpowiedzi będzie standardowy Unixowy edytor vi. Dzieje się tak wówczas, gdy administrator systemu nie skonfigurował innego edytora systemowego; musimy to wówczas zrobić we własnym zakresie. Sposób wykonania tej czynności zależy od tego, jaki typ shella (części systemu interpretującej polecenia użytkownika) jest używany na danym komputerze, dlatego najpierw musimy dowiedzieć się z jakim shellem mamy do czynienia. Wszystkie shelle dają się z grubsza podzielić na dwie grupy: shelle Bourne'a (podstawowi reprezentanci tej grupy to sh, bash i ksh) i shelle C (csh, tcsh). Najlepiej zapytać o rodzaj shella administratora systemu. Jeżeli jest to niemożliwe, można użyć innych sposobów, np. obejrzeć informacje o własnym koncie wyświetlane przez komendę finger (trzeba wpisać: "finger nazwa", gdzie "nazwa" jest nazwą naszego konta) - jedną z podawanych informacji powinna być nazwa naszego shella. Można też spróbować rozpoznać typ shella z postaci zgłoszenia systemu; z reguły w shellach Bourne'a zgłoszenie systemu kończy się znakiem "$", natomiast w shellach C - znakiem "%", aczkolwiek administrator mógł to przekonfigurować.
Aby skonfigurować edytor systemowy w shellu Bourne'a, trzeba wpisać komendę:
     EDITOR=program ; export EDITOR
natomiast w shellu C:
     setenv EDITOR program
W obu przypadkach "program" jest nazwą wybranego przez nas edytora,
np. joe. W obu też przypadkach (jak zresztą wszędzie w Unixie)
należy przestrzegać użycia dużych i małych liter. Skonfigurowany w
ten sposób edytor pamiętany jest tylko do zakończenia sesji komendą
logout; w następnej sesji powyższe komendy trzeba będzie
powtórzyć, chyba że wpiszemy je do plików startowych (w shellu
Bourne'a - plik .profile; w shellu C - plik
.login) - ale to już wykracza poza zakres tego artykułu.
Na bardzo wielu serwerach Unixowych zainstalowany jest popularny program pocztowy elm. W skład tego pakietu wchodzi również prosty program do filtrowania przychodzącej poczty o nazwie filter. Łatwo możemy przekonać się, czy jest on zainstalowany; wpiszmy po zgłoszeniu systemu komendę "filter -r". Jeżeli zobaczymy komunikat w rodzaju:
     filter (Sun Jan 03 16:41:57 1999 raj): Couldn't get rules!
oznacza to, że program jest zainstalowany i możemy z niego korzystać;
jeżeli natomiast pojawi się odpowiedź "command not found", oznacza
to, że administrator niestety prawdopodobnie nie zainstalował tego
programu.Aby filtrować pocztę za pomocą programu filter, w pliku .forward musimy umieścić następujący wiersz:
     "|/usr/local/bin/filter"
(o ile program filter zainstalowany jest w katalogu
/usr/local/bin; miejsce zainstalowania programu można
sprawdzić, wydając komendę whereis filter). To jednak nie
wszystko - musimy przecież zdefiniować reguły, według których poczta
będzie filtrowana! Reguły te powinny znajdować się w pliku o nazwie
filter-rules, znajdującym się w podkatalogu .elm
(kropka na początku!) naszego katalogu macierzystego. Jeżeli
używaliśmy kiedykolwiek wcześniej na naszym koncie programu
elm, podkatalog ten powinien być już utworzony; w takim
przypadku wystarczy tylko utworzyć plik za pomocą edytora, wpisując
np. (jeżeli używamy edytora joe):
     joe .elm/filter-rules
Jeżeli natomiast podkatalog .elm nie istnieje, musimy go
wcześniej utworzyć komendą
     mkdir .elm
     Reguły filtrowania mają stosunkowo prostą składnię; każda reguła
zapisywana jest w osobnym wierszu o postaci
     if (warunek) then akcja
Warunek dotyczyć może zawartości jednego z następujących pól
nagłówka listu: "From:", "To:", "Subject:" lub "Sender:", bądź też
jego wielkości (liczby wierszy w liście). Spośród możliwych
akcji najczęściej wykorzystywaną przez większość użytkowników
będzie zapewne "delete". Oto prosty przykład:
     if (subject = "money") then delete
     if (subject = "$$$") then delete
     if (subject = "adult") then delete
     if (from = "bad@guy.com") then delete
     if (lines > 1000) then delete
Powyższa zawartość pliku filter-rules powoduje skasowanie
wszystkich listów zawierających w temacie słowa "money" lub ciąg
znaków "$$$" - najczęściej są to oferty udziału w pseudograch
pieniężnych, działających na zasadzie "piramidy". Kasowane będą
również listy z ofertami odwiedzenia serwerów pornograficznych
(zawierające w temacie słowo "adult"). Usuniemy również wszelkie
listy od pewnego nieprzyjemnego człowieka, który ustawicznie
bombarduje nas pocztą, a także listy zbyt duże - większe niż 1000
wierszy (licząc średnio po 60 znaków w wierszu, daje to około 60 KB).Jest to oczywiście tylko prosty przykład; prawdziwy kształt reguł filtrowania wypracować trzeba w drodze doświadczalnej. W szczególności dobór właściwych "słów kluczowych" (takich jak w powyższym przykładzie "money" czy "adult"), pozwalających usuwać niepożądane listy - spamy, może wymagać wielu prób. Warto zwrócić uwagę na fakt, że występujący w powyższych zapisach znak równości nie oznacza dokładnej równości, lecz występowanie danego tekstu we wskazanym polu nagłówka; przykładowo, aby zadziałał pierwszy warunek, pole "Subject:" nie musi składać się wyłącznie z pojedynczego słowa "money" - wystarczy, że to słowo gdziekolwiek w nim wystąpi. W porównaniach tych utożsamiane są duże i małe litery, a więc "money" zostanie rozpoznane zarówno, gdy jest napisane małymi, jak i dużymi literami.
Oczywiście kasowanie listów nie jest jedyną operacją, jaką w programie filter możemy wykonywać. W powyższym przykładzie np. kasowanie listów dłuższych niż 1000 wierszy nie zawsze musi być wskazane - choć często będą to "śmieci", czasami możemy otrzymać całkowicie "legalny" i użyteczny list o takiej wielkości (ktoś np. może nam przysłać jakiś potrzebny plik). Zamiast kasować, możemy więc takie duże listy przenosić do osobnego pliku na dysku, którego zawartość możemy od czasu do czasu przeglądać pracując interakcyjnie przez telnet (w końcu po coś mamy tego shella, nieprawdaż?), a jeżeli uznamy ją za interesującą, wówczas "ściągniemy" go sobie na lokalny dysk przy pomocy FTP. A więc ostatnią regułę zmieniamy na:
     if (lines > 1000) then save "~/big-mail"
W ten sposób każdy list większy niż 1000 wierszy będzie - zamiast do
domyślnej skrzynki pocztowej - zapisywany do pliku (foldera) o nazwie
big-mail w naszym macierzystym katalogu. Tego rodzaju reguły
mogą być szczególnie wygodne, gdy czytamy pocztę poprzez telnet, za
pomocą programów takich jak elm czy pine; wówczas
możemy od razu rozsortowywać sobie do oddzielnych folderów pocztę
pochodzącą np. od określonych nadawców, z list dyskusyjnych, bądź -
gdy na dane konto otrzymujemy poprzez autoforward pocztę z
kilku innych kont - adresowaną na określone konta (warto przy tym
pamiętać, że elm domyślnie poszukuje folderów z pocztą w
podkatalogu bieżącego katalogu o nazwie Mail, zaś pine
- w podkatalogu mail). Dla użytkownika ściągającego pocztę
przez POP3 możliwość ta jest mniej przydatna, gdyż poza domyślną
skrzynką pocztową żadne inne foldery nie są dla serwera POP3
dostępne.W stosunku do złośliwego człowieka, który bombarduje nas pocztą, będziemy również złośliwi; wszystkie listy od niego będziemy mu odsyłać z powrotem (zauważmy, że dzieje się to całkowicie automatycznie i bez najmniejszej konieczności łączenia naszego domowego komputera z siecią!):
     if (from = "bad@guy.com") then forward "bad@guy.com"
W tym przypadku nie musimy już dopisywać polecenia "delete", gdyż
list, w stosunku do którego użyto opcji "forward", nie jest
pozostawiany w skrzynce pocztowej. Jeżeli chcielibyśmy przesłać list
na inny adres, ale pozostawić jego kopię w skrzynce, zamiast
"forward" musielibyśmy użyć polecenia "forwardc". Jeszcze inną
akcją, którą możemy wykonywać przy spełnieniu określonego
warunku, jest uruchomienie programu - odpowiednimi poleceniami są
tutaj "execute" (jeżeli list nie ma być zachowany w skrzynce
pocztowej) i "executec" (jeżeli chcemy zachować kopię listu).
Przykładowo, możemy uruchamiać program vacation dla wszystkich
listów z wyjątkiem listów wysłanych przez kolegów z pracy (którzy i
tak wiedzą, że wyjechaliśmy):
     if (from != "@firma.com.pl") then executec "/usr/bin/vacation kowalski"
Użyty w powyższym warunku znak "!=" ma znaczenie przeciwne do znaku
równości - oznacza, że dane pole nagłówka (w tym wypadku "From:")
nie zawiera tekstu "@firma.com.pl". Można tworzyć również
bardziej skomplikowane warunki, łącząc kilka warunków przy pomocy
spójnika "and" (ale nie "or"!), tak jak w poniższym
przykładzie, kasującym każdy list zawierający w temacie słowo
"business", jeżeli został on wysłany z adresu nie zawierającego
końcówki ".pl":
     if (subject = "business" and from != ".pl") then delete
     Warto pamiętać o tym, że istotna jest kolejność reguł w
pliku filter-rules; warunki są bowiem sprawdzane aż do
napotkania pierwszego, który będzie spełniony, i wykonywana
jest akcja odpowiadająca temu warunkowi (jeżeli nie zostanie
znaleziony żaden pasujący warunek, list zostanie w normalny sposób
umieszczony w skrzynce pocztowej). Stąd też jeżeli np. reguły z
powyższych dwu przykładów zapiszemy w pliku w takiej właśnie
kolejności:
     if (from != "@firma.com.pl") then executec "/usr/bin/vacation kowalski"
     if (subject = "business" and from != ".pl") then delete
wówczas druga reguła nigdy nie zostanie wykonana; listy spełniające
zapisany w niej warunek spełniają bowiem również warunek z
poprzedniej reguły, i wykonana zostanie określona tą regułą akcja,
czyli uruchomienie programu vacation. Zamiast zostać
skasowane, listy te pozostaną zatem w skrzynce, a w dodatku zostanie
na nie wysłana automatyczna odpowiedź. Chcąc uzyskać zamierzony
efekt, musimy te reguły zapisać w odwrotnej kolejności.Język reguł programu filter ma jeszcze więcej możliwości, które dokładnie opisane są w dokumentacji programu. W skład dystrybucji programu elm wchodzi plik tekstowy - najczęściej noszący nazwę Filter.fmtd - zawierający dokładny podręcznik korzystania z programu filter (The Elm Filter Guide). Najlepiej zapytać administratora systemu o to, czy i w jakim katalogu zainstalował ten plik na komputerze, na którym mamy konto.
Program filter rejestruje wszystkie operacje, które wykonuje na nadchodzącej poczcie, umożliwiając nam po zalogowaniu się na konto zapoznanie się z efektami jego pracy. Użycie komendy "filter -s" wypisuje krótkie podsumowanie, informujące o tym, ile otrzymaliśmy listów, oraz ile spośród nich zostało obsłużonych przez poszczególne reguły z pliku filter-rules. Natomiast komenda "filter -S" (duża litera) wypisuje szczegółowy raport, co program filter zrobił z każdym kolejnym listem (wykaz wyświetlany przez tę komendę może być dość długi...). Dodając do którejkolwiek z tych komend jeszcze parametr "-c" nakazujemy po wyświetleniu raportu "wyczyszczenie" przez program filter plików, w których rejestrowane są te informacje, i rozpoczęcie tym samym tworzenia rejestru od nowa.
To tyle w pierwszej części tekstu opisującego możliwości manipulowania przychodzącą pocztą. W następnej części przeczytacie Państwo więcej o bezsprzecznym "numerze jeden" wśród wszystkich narzędzi do przetwarzania i filtrowania poczty - programie procmail.
![Pewne prawa zastrzeżone [Pewne prawa zastrzeżone]](by-nc-nd.eu.png) Jarosław Rafa 1999.
Tekst udostępniony na licencji Creative Commons (uznanie autorstwa -
użycie niekomercyjne - bez utworów zależnych). Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się, co to oznacza i co
możesz z tym tekstem zrobić. W razie jakichkolwiek wątpliwości
licencyjnych bądź w celu uzyskania zgody na rozpowszechnianie wykraczające
poza warunki licencji proszę o kontakt e-mailem: raj@ap.krakow.pl.
Wersja HTML opracowana 8.02.98.
Jarosław Rafa 1999.
Tekst udostępniony na licencji Creative Commons (uznanie autorstwa -
użycie niekomercyjne - bez utworów zależnych). Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się, co to oznacza i co
możesz z tym tekstem zrobić. W razie jakichkolwiek wątpliwości
licencyjnych bądź w celu uzyskania zgody na rozpowszechnianie wykraczające
poza warunki licencji proszę o kontakt e-mailem: raj@ap.krakow.pl.
Wersja HTML opracowana 8.02.98.
|  Powrót do wykazu artykułów o Internecie | Statystyka   |