Główna >>

RSS
Nie idźmy na tę wojnę! To nie nasza wojna!

 

Krwawa masa w Porto Alegre

2011-02-28, zmodyfikowana: 2011-03-03   kategorie: nowości rower

Podczas gdy my cieszymy się z uchwalenia korzystnych dla rowerzystów zmian w prawie o ruchu drogowym, brazylijscy rowerzyści pogrążeni są w smutku. Podczas masy krytycznej w Porto Alegre w ostatni piątek miało miejsce niesłychane wydarzenie. Kierowca samochodu rozmyślnie, z pełną szybkością wjechał w tłum rowerzystów rozjeżdżając ich. Według informacji dostępnych w sieci, 16 osób zostało rannych, a kilkadziesiąt rowerów jest zniszczonych w stopniu nie nadającym się do jazdy. Kierowca porzucił swój samochód po popełnieniu tego koszmarnego czynu i nie został do tej pory odnaleziony przez policję.

Tutaj można znaleźć relację filmową z tego tragicznego wydarzenia.

Wszyscy łączymy się w bólu z brazylijskimi rowerzystami. Wytrwajcie!

 
Update: Dziś na blogu masy krytycznej w Porto Alegre pojawiła się ciekawa relacja z audycji radiowej w której dyskutowano o tym wydarzeniu (podlinkowana strona jest tłumaczeniem z portugalskiego na angielski dokonanym przez Google Translator; analogiczne tłumaczenie na polski jest niestety kompletnie niezrozumiałe :(, stąd wersja angielska) (strona niestety już nie jest dostępna). W audycji tej padło kilka istotnych - wydaje się - stwierdzeń:

  • Faktem ogólnie znanym i szeroko zbadanym od wielu lat jest ujawnianie się u kierowców zachowań agresywnych, wywołanych przez czynniki związane z prowadzeniem samochodu, które to zachowania prawdopodobnie nie ujawniłyby się w innych okolicznościach. Zjawisko to opisane jest nie tylko w poważnych opracowaniach naukowych, ale także np. w filmach takich jak kreskówka Disneya "Motor Mania" która już w roku 1950 w niezwykle trafny sposób pokazywała tę sytuację.
  • O tym fakcie jednak zupełnie nie wspomina się w publicznych dyskusjach na temat transportu, korków itp. Szczególnie od władz - z racji tego, iż powinny one dbać o bezpieczeństwo publiczne - należałoby oczekiwać permanentnego i wyraźnego podkreślania, że podstawową przyczyną wszystkich problemów transportowych nie są złe drogi czy zła legislacja, lecz złe zachowania uczestników ruchu.
  • W związku z powyższym zasugerowano, iż należałoby wprowadzić obowiązek zaopatrywania wszelkich reklam samochodów w analogiczne ostrzeżenia, jakie są na reklamach papierosów, np. "Prowadzenie pojazdów silnikowych może spowodować kalectwo i śmierć innych na drodze. Zawsze jedź ostrożnie." Zaproponowano również, aby wprowadzić zakaz reklamowania samochodów w sposób pokazujący samochód jako źródło przyjemności, satysfakcji itp., jak również zakaz pokazywania w reklamach samochodów "ekstremalnego" sposobu jazdy - wysoka prędkość, ostre zakręty, przeskakiwanie przeszkód itp. Jak dobrze wiemy, obydwa wymienione elementy są obecnie w reklamach samochodów bardzo powszechne.
  • Na kursach na prawo jazdy powinna być explicite, jako odrębny temat omawiana kwestia złych zachowań na drodze i wspomnianej wyżej agresji będącej skutkiem jazdy samochodem. Również obowiązkowo wszyscy kandydaci na kierowców powinni przechodzić testy psychologiczne - i nie chodzi tu o testy tego typu, jakie np. obecnie przechodzą kierowcy zawodowi w Polsce, czyli sprawdzające szybkość reakcji itp., lecz raczej testy osobowościowe, mające np. wykazać potencjalne tendencje agresywne u danej osoby. W razie potrzeby koszt takich testów powinni pokrywać producenci samochodów.
  • Powinno się prowadzić permanentną kampanię reklamy społecznej, wprost stwierdzającą iż: samochód nie ma preferencji na drodze; kierowcy ponoszą odpowiedzialność za bezpieczeństwo innych uczestników ruchu - w tym przede wszystkim niezmotoryzowanych; niezmotoryzowani mają takie samo prawo poruszać się po drogach, jak samochody; wreszcie że warunki panujące w samochodzie - a to izolacja fizyczna, poczucie łatwo dostępnej mocy i stres spowodowany sytuacją na drodze - stwarzają duże ryzyko użycia samochodu jako broni.

komentarze (2) >>>