Kilka uwag na temat co ciekawszych wypowiedzi w watku "Kij w mrowisko domen": Jarek Rafa: > Adresem, którego rzeczony biznesmen bowiem miałby poszukiwać (i > to jeszcze czyniąc zdaniem A.Horodeńskiego "rzecz najnaturalniejszą w > świecie"!) jest... www.poland.com! Jarku, niestety Internet tak szybko i niekontrolowanie sie rozwinal, ze xxx.com (albo xxx.net) stalo sie bardzo mocnym znakim handlowym. I nic juz na to nie poradzimy, ze wielu _przecietnych_ uzytkownikow (szczegolnie w USA) chcac dowiedziec sie czegos o firmie/produkcie/... xxx szuka najpierw pod www.xxx.com. [...] > A końcówka adresu .com - jak wiadomo każdemu, kto czytał jakikolwiek > podręcznik na temat Internetu - oznacza amerykańskie (lub przynajmniej > działające na terenie USA) firmy komercyjne. Powyzsze stwierdzenie nie ma zadnego uzasadnienia ani w teorii - bo nie mowi o tym zadne RFC - , ani w praktyce - bo mozna podac wiele przykladow firm spoza USA majacych swoje domeny w ".com" (moglbym tu z miejsca podac z piec takich firm z Polski, ale nie bede im robic reklamy ;-)). Prawda oczywiscie jest, ze w ".com" sa zarejestrowane przewaznie firmy amerykanskie. Te domene utworzono z mysla o komercji z USA, ale wg mnie nigdy nie zabraniano rejestrowania w niej domen firm spoza USA. [...] > I proszę mi nie mówić, że ograniczony amerykański biznesmen ma > prawo nie wiedzieć tego wszystkiego, co tutaj powypisywałem, i dlatego > może szukać pod "www.poland.com". Nie może! Jeśli chce się używać > jakiegoś narzędzia - obojętnie jakiego - to ma się obowiązek posiąść > ELEMENTARNĄ wiedzę o tym, jak się nim posługiwać. Ho, ho! Czy zamierzasz wydawac internetowe prawa jazdy po zdaniu stosownego egzaminu? Zgadzam sie, ze wielu nowicjuszy powoduje pewne uciazliwosci dla pozostalych uzytkownikow, ale nie mozesz zakazac im dostepu do sieci (bo niby jakim prawem). Czy student/pracownik Twojej uczelni ma obowiazek posiasc elementarna wiedze na temat Internetu (co jest sprawdzane przez wyznaczone osoby), zanim zostanie dopuszczony do terminala? [...] > Ktoś w tej dyskusji przypomniał podstawowy, a zapomniany fakt: nazwy > domen w Internecie nie służą do tego, żeby łatwo było odnaleźć Polskę, > Rosję czy firmę pana Kowalskiego. Służą tylko temu, żeby siecią ŁATWIEJ > SIĘ ADMINISTROWAŁO. A wyszukiwaniu firm czy państw służą przeznaczone > do tego właściwe narzędzia. Zgadzam sie w 100% (sam zwracalem uwage na ten fakt). Ale niestety to tylko teoria. Byloby pieknie, gdyby wszyscy dostosowywali sie do ogolnie obowiazujacych regul. Uwazam, ze wiele problemow prawnych z domenami zostalo by rozwiazanych (przynajmniej czesciowo), gdyby zlikwidowano domeny miedzynarodowe (".com", ".net" itd.), bo wtedy w kazdym kraju decydowano by wg wlasnych zasad. Ale z drugiej strony zdaje sobie sprawe, ze to jest NIEREALNE. Racje ma Wojtek Myszka: > No cóż, może i bałagan, ale czy nie jest to idea dobra? Zwłaszcza > biorąc pod uwagę zachowanie popularnych przeglądarek WWW: klient > wpisuje poland a już Mozilla "przerabia" to do www.poland.com. > Wydaje mi się, że trzeba by znaleźć tych parę $ i taką domenę > zarejestrować. I dać tam odsyłacz do informacji o Polsce... > Biznes jest biznes, reklama jest reklama - i nie bardzo się można na to > wszystko obrażać :-) Sa tacy ludzie, np. specjalisci od marketingu, ktorych celem jest dotarcie do jak najwiekszej liczby odbiorcow. Robiac to w Internecie wykorzystuja oni wszyskie chwyty wynikajace z wlasciwosci protokolow, popularnego oprogramowania itd., ktorych internetowi "prawodawcy" nigdy nie beda w stanie z gory przewidziec. Nikt nie poradzi nic na to, ze np. za kilka miesiecy pojawi sie rewelacyjna, darmowa przegladarka WWW, ktora u dolu kazdej sciagnietej strony doda link do serwera sponsora, albo co gorsza w niektorych przypadkach zamiast www.xxx.com, celowo otworzy www.yyy.com. My, znajacy sie troche na Internecie, damy wyraz swojego slusznego oburzenia, ze to niezgodne z ..., łamie ... itd., ale tysiace innych ludzi nawet nie bedzie podejrzewac, ze sa oszukiwani. Inny przyklad: gdybym zrobil follow-up do ktoregokolwiek z artykulow w watku "Kij w mrowisko domen", to ten tekst zniknalby w tlumie innych odpowiedzi. Ale ja utworzylem nowy watek, i np. w tin'ie z wlaczona opcja watkowania moj posting bedzie bezposrednio widoczny w zawartosci grupy, dzieki czemu zapewne przeczyta go wiecej osob. W ten wlasnie sposob wykorzystalem wlasciwosc oprogramowania do celow "marketingowych" ;-) Bronek Kozicki: > W mojej prywatnej ocenie zupełnym brakiem kultury internetowej (po > prostu lamerstwem) jest szukanie wszelkich informacji w domenie .com. Zgadzam sie, ze jest to brak kultury internetowej, ale niestety takie sa realia. Wiedza o tym dobrze wszyscy ci, ktorzy na gwalt rejestruja sie w ".com". Jarek Rafa: > To co: jak chce sie cos dowiedziec o samochodach to powinno byc > www.cars.com? O pociagach - www.trains.com? O telefonach - > www.phones.com? Itd. Zdaje sie troche pomyliles pojecia. Od szukania w > sieci informacji "o czyms" jest altavista. Oczywiscie, ale wlasciciel domeny "cars.com" (o ile taki jest) niezle to sobie wykombinowal. Wie, ze zawsze znajdzie sie paru (cytuje) "lamerow" (koniec cytatu), ktorzy z pewnoscia nie przebrna przez meandry AltaVisty, tylko beda woleli wklepac w swoich przegladarkach adres reklamowanego np. w prasie dla milosnikow motoryzacji serwera www.cars.com. Ci ludzie w ogole nie wiedza, co to jest DNS!!! Ale im ta nazwa dobrze sie kojarzy i na pewno lepiej brzmi, niz www.mojprovider.com.pl/mojafirma/cars/. Niestety... Wojtek Myszka: > Teraz mozna sie takim (moze i glupim) przyzwyczajeniom poddac i > postawic serwer www.poland.com, albo dac sobie spokoj zgadzajac sie z > tym, ze ilus (moze i glupich ludzi) nie znajdzie informacji o Polsce > (albo znajdzie jakies glupoty, gdy w koncu jakis milosnik Warty > zarejestruje taka domene i postawi tam serwer....). Niestety, jesli rzadowi RP zalezy na promocji kraju w swiecie, to czym predzej powinien (niekoniecznie samodzielnie, byc moze za posrednictwem jakiejs kompetentnej firmy) zarejestrowac domene poland.com (poki jeszcze nie jest za pozno) i wytoczyc przed sadem w USA sprawe przeciwko aktualnym "wlascicielom" domeny "polska.com". Wojtek Myszka: > System nie jest doskonały i wobec braku chęci takiego sformalizowania > go dla domeny pl jak zostało to zrobione dla domeny us - zawsze będzie > w nim bałagan. Powiedziałem! No wlasnie! I tu jest zasygnalizowana w "Subject:" propozycja. Trzeba powolac zespol roboczy, ktory opracuje jakies zasady. Kto ma to zrobic? NASK (administrator ".pl") chyba nie jest za bardzo zainteresowany - jakis czas temu (po prosbie Irka Neski) przeslalem tam 15 kB tekstu na ten temat i nie bylo zadnej reakcji. Deklaruje chec udzialu w pracach takiego zespolu (obojetnie pod czyim patronatem: NASK/PSI/...), bo uwazam, ze mam co nieco do powiedzenia w tej sprawie. Mam tylko jeden problem: zostałem powolany do "odbycia czynnej sluzby wojskowej" przez 6 miesiecy poczawszy od 7.01.1997, w zwiazku z czym moj dostep do sieci bedzie czesciowo (mam nadzieje ze nie calkowicie) ograniczony :-(. Z pozdrowieniami (i z nadzieja, ze nie jest to pozegnanie na czas dluzszy) Marek. -- Marek Kuchciak mailto:mkc@ccs.pl phone:+48-71-211666 fax:+48-71-224036 Computer Communication Systems Ltd, ul. Bema 17, 50-265 Wroclaw, Poland standard disclaimer