Internet w okienkach

W numerze 5/94 Netforum ("DOS TCP/IP - odsłona druga") przedstawiłem niektóre spośród programów niekomercyjnych (public domain, freeware bądź shareware) umożliwiających pracę w sieciach TCP/IP pod kontrolą systemu operacyjnego MS-DOS. Wśród użytkowników komputerów osobistych coraz bardziej popularna od kilku lat staje się praca w środowisku graficznym MS Windows. Naturalną więc koleją rzeczy także i dla tego środowiska powstały aplikacje sieciowe.

Praca z Internetem w środowisku Windows stała się ostatnio na świecie popularna zwłaszcza wśród klientów komercyjnych providerów oferujących podłączenie do Internetu poprzez modem, nie mających akademickiej informatyczno-Unixowej "podbudowy", a chcących korzystać z usług sieciowych w sposób równie łatwy, jak np. z edytora tekstów. Wielu takich providerów w krajach zachodnich oferuje swoim klientom przy wykupywaniu konta gotowe pakiety oprogramowania dla Windows, na ogół już wstępnie skonfigurowane dla danego providera, umożliwiające niejako "z marszu" podłączenie się do sieci i rozpoczęcie pracy. Pakiety takie zwykle złożone są z programów powszechnie dostępnych w sieci, czasem - w przypadku programów udostępnianych wraz z kodem źródłowym - nieco zaadaptowanych przez providera do swoich potrzeb. Oprócz nich oferowane są na rynku rzecz jasna także programy komercyjne. Firmy komercyjne początkowo jakby trochę nie zauważały środowiska użytkowników Internetu i w pierwszej chwili "przespały" pojawiające się zapotrzebowanie na tego typu oprogramowanie, teraz jednakże w szybkim tempie nadrabiają zaległości, oferując coraz więcej komercyjnych pakietów dla Windows, przeznaczonych do pracy w Internecie. Zostawmy jednak ich propagowanie produkującym i sprzedającym je firmom, i zajmijmy się w tym tekście - podobnie jak w poprzednim "odcinku", traktującym o programach dla DOS-u - ulubionym przez każdego "prawdziwego Internautę" oprogramowaniem public domain i shareware. Zanim jednak przejdziemy do omawiania konkretnych pakietów, najpierw trochę teorii...

Dlaczego Windows?

Oprócz zasadniczej cechy wszystkich środowisk graficznych - generalnie łatwiejszego sposobu pracy z komputerem dla użytkownika pozbawionego informatycznych podstaw, oprócz - wspominanej już na tych łamach niejednokrotnie - możliwości korzystania "w pełnej krasie" z systemu WWW, środowisko Windows niesie ze sobą jeszcze jedną zaletę, jeżeli chodzi o aplikacje sieciowe. Pracując z oprogramowaniem TCP/IP dla DOS-u, z reguły musimy załadować najpierw do pamięci tzw. jądro TCP/IP - program rezydentny, stanowiący swego rodzaju rozszerzenie systemu o funkcje sieciowe. Uruchamiane następnie aplikacje, jak np. telnet, ftp czy finger odwołują się dla wykonania swoich zadań do funkcji tego jądra. Czasami - bywa tak zwłaszcza w przypadku programów public domain i shareware - jądro TCP/IP nie jest ładowane do pamięci jako osobny program, lecz bezpośrednio wbudowane w konkretną aplikację, ładując się do pamięci wraz z nią i znikając z pamięci automatycznie, gdy aplikacja kończy pracę. W każdym razie jednak, jądra TCP/IP pochodzące od różnych producentów komunikują się ze "swoimi" aplikacjami w zupełnie różny, wzajemnie niezgodny sposób. Zatem aplikacja napisana np. dla jądra PC/TCP nie da się wykorzystać z PC-NFS czy z LAN Workplace for DOS, a przy obecności któregokolwiek z tych programów w pamięci nie zadziała np. NCSA Telnet, posiadający wbudowane własne jądro TCP/IP. Projektując oprogramowanie TCP/IP dla Windows postanowiono uniknąć tego błędu. Wzorowano się na technice, która zastosowana już była w Windows do obsługi urządzeń zewnętrznych takich jak np. karty graficzne czy drukarki; obsługa tych urządzeń w aplikacjach Windows jest uniezależniona od konkretnego typu sprzętu dzięki zdefiniowaniu pewnego standardowego zestawu funkcji wywoływanych przez program (tzw. API - Applications Programming Interface), które "przekładane" są na "język" danego urządzenia już poza programem, na poziomie samego systemu. Na podobnej zasadzie ujednolicono także sposób wywoływania przez program funkcji jądra TCP/IP niezależnie od tego, jakie jądro jest faktycznie zainstalowane w systemie. Ten standardowy zestaw funkcji został nazwany Windows Sockets (w skrócie WinSock), gdyż wzorowany jest na standardowej systemowej bibliotece sockets.h w systemie Unix. Stosowanie przez internetowe aplikacje Windows wywołań funkcji Windows Sockets pozwala na współpracę wszystkich aplikacji z każdym jądrem TCP/IP (rzecz jasna, zgodnym ze standardem WinSock) oraz ich bezkonfliktową koegzystencję ze sobą.

Fizycznie zadanie "tłumaczenia" wywołań funkcji WinSock na "język" konkretnego jądra TCP/IP realizuje dynamiczna biblioteka Windows o nazwie winsock.dll, z reguły dostarczana od razu w pakiecie instalacyjnym danego jądra lub możliwa do osobnego zamówienia (czasami udostępniana przez producenta bezpłatnie na serwerze ftp). Dla większości komercyjnych jąder TCP/IP istnieją odpowiednie biblioteki winsock.dll (mimo identycznych nazw oczywiście nie można ich zamieniać - są one integralnie związane z danym pakietem) pozwalające wykorzystywać je pod Windows. Nas najbardziej oczywiście interesują jednak rozwiązania niekomercyjne. Takim jest shareware'owy program Australijczyka, Petera Tattama, o nazwie

Trumpet WinSock.

Trumpet WinSock jest jądrem TCP/IP przeznaczonym wyłącznie dla aplikacji Windows korzystających ze standardu WinSock; uruchamiany jest całkowicie z poziomu Windows i nie zawiera w ogóle osobnej części rezydentnej dla DOS-u. Pakiet obsługuje karty sieciowe za pośrednictwem packet drivera (a jakże...), a dodatkowo - co czyni go szczególnie popularnym wśród użytkowników korzystających z Internetu poprzez modem - ma wewnętrznie wbudowaną obsługę połączeń modemowych w protokołach SLIP i PPP, bez konieczności posiadania jakichkolwiek dodatkowych driverów czy innego oprogramowania. Proces nawiązywania połączenia i logowania do serwera SLIP lub PPP sterowany jest prostym skryptem, który użytkownik może łatwo modyfikować dostosowując go do warunków swojego lokalnego providera. Obsługiwany jest dynamiczny przydział adresów IP, zarówno dla SLIP/PPP, jak i "zwykłej" pracy z kartą sieciową - w tym ostatnim przypadku wykorzystywany jest oczywiście mechanizm BOOTP.

Na pakiet Trumpet WinSock składają się trzy główne pliki: poza samą biblioteką winsock.dll, są to tcpman.exe - program stanowiący "właściwe" jądro TCP/IP i równocześnie zarządzający wszelkimi funkcjami komunikacyjnymi, np. nawiązywaniem połączeń modemowych, oraz winpkt.com - niewielki programik umożliwiający korzystanie z packet drivera w środowisku Windows. Ten ostatni musi być uruchomiony z poziomu DOS-u przed wystartowaniem Windows (przed nim oczywiście musi być załadowany do pamięci właściwy dla danej karty sieciowej packet driver!) - w przypadku pracy przez modem nie jest on rzecz jasna potrzebny. Wywołanie programu tcpman.exe można natomiast umieścić w grupie Autorun (Autostart) Windows (ale znów nie dla pracy przez modem - wówczas uruchamiamy tcpman.exe ręcznie, wtedy gdy chcemy nawiązać połączenie). Konfiguracja pakietu wygląda podobnie jak w większości oprogramowania sieciowego na PC: sprowadza się do wpisania w okienku pojawiającym się przy pierwszym uruchomieniu standardowego zestawu parametrów sieciowych typu adres IP naszego komputera, maska, adres nameservera, adres routera itp. (Przy korzystaniu z BOOTP większość z tych parametrów nie jest potrzebna, gdyż ich wartości uzyskiwane są wtedy automatycznie z serwera sieci lokalnej.) Na wypadek kłopotów przy nawiązywaniu połączeń program tcpman.exe posiada bogate opcje diagnostyczne, pozwalające na śledzenie tego, co dzieje się we wszystkich warstwach sieciowej komunikacji: warstwy IP, TCP, UDP, odwołań do nameserverów itd. Wraz z pakietem dostarczany jest prosty program typu "ping", pozwalający sprawdzić poprawność nawiązywania przez Trumpet Winsock połączenia.

QVT/Net

Zainstalowawszy poprawnie Trumpet Winsock (nie jest to takie trudne) możemy teraz pomyśleć o aplikacjach, które pozwolą nam skorzystać z dobrodziejstw Internetu w okienkach. Klasycznym pakietem używanym w tym celu od dawna przez użytkowników Windows (jak w DOS-ie NCSA Telnet...) jest program o nazwie QVT/Net firmy QPC Software. Jest to program shareware, opłata rejestracyjna wynosi 40$ (dla studentów 20$). Podobnie jak opisywany w Netforum 5/94 Minuet dla DOS-u, QVT/Net jest "kombajnem" zawierającym w sobie klienta telnetu, ftp, obsługę poczty elektronicznej (POP lub SMTP), Usenet news oraz moduł drukowania na zdalnych drukarkach (odpowiednik Unixowego polecenia lpr). Oprócz tych usług, QVT/Net może pełnić także funkcję serwera ftp, rcp i SMTP (na temat tego ostatniego zobacz dalej). W odróżnieniu od Minueta, QVT/Net nie zawiera klienta gophera - trzeba zaopatrzyć się w osobny program.

Poszczególne moduły wchodzące w skład QVT/Net'a reprezentują generalnie rzecz biorąc raczej średni poziom. Nie oszałamiają jakimiś superatrakcyjnymi możliwościami, ale zawierają cały repertuar niezbędnych podstawowych funkcji i wykonują je poprawnie, aczkolwiek czasami bywają nieco niewygodne w obsłudze - np. wykonanie we właściwej kolejności wszystkich czynności niezbędnych w newsreaderze dla uzyskania na ekranie wykazu grup i możliwości czytania listów z tych grup z reguły nie udaje się za pierwszym razem. Dobrze prezentuje się natomiast część serwerowa. Serwery ftp i rcp pozwalają skonfigurować listę nazw kont użytkowników, którzy mogą się logować (wraz z hasłami) oraz zdefiniować dla nich prawa dostępu do poszczególnych plików i katalogów; zapewniają także obsługę konta "anonymous". Ciekawy jest moduł pocztowy, który w odróżnieniu od większości programów na PC, z reguły obsługujących tylko jedną skrzynkę pocztową na ustalonym serwerze POP, pozwala na zdefiniowanie dowolnej liczby skrzynek, które mogą znajdować się pod różnymi identyfikatorami użytkownika na różnych serwerach, a także lokalnie na PC, na którym uruchamiany jest QVT/Net - ze względu na obecność w programie serwera SMTP może on całkowicie samodzielnie przyjmować pocztę bezpośrednio na swój adres, bez konieczności korzystania z usług jakichkolwiek serwerów POP (oczywiście w takim przypadku nasz PC powinien posiadać własny adres domenowy, a QVT/Net pracować na nim przez 24 godziny na dobę, co jest trudne, ale nie niewykonalne). Szkoda tylko, że moduł pocztowy nie został, jak w Minuecie, zintegrowany w jedną całość z newsreaderem. Bardzo ceniony przez użytkowników QVT/Net'a jest moduł telnetu, uważany za jedną z najlepszych niekomercyjnych realizacji telnetu dla Windows. On zresztą dał początek całemu programowi: QVT/Net był w pierwotnej wersji właśnie klientem telnetu. Program zapewnia dobrą emulację terminali VT52, VT102 i VT220 z możliwością otwarcia do 15 równoczesnych sesji telnetowych. Zdecydowanie najsłabszy natomiast jest w QVT/Net'cie klient ftp. Z faktu pracy w środowisku graficznym autorzy nie zrobili tutaj praktycznie żadnego pożytku. Pomijając fakt optycznego oddzielenia linii komend od pola, w którym pojawiają się odpowiedzi programu, jego oblicze dalej pozostało czysto tekstowe, sterowane klasycznymi komendami w rodzaju cd, put czy get; identyczne jak w Unixie czy w DOS-ie.

FTP, gopher i inne...

Zatem prawdopodobnie pierwszą dodatkową aplikacją, której będzie poszukiwał użytkownik QVT/Net'a, będzie lepszy, wygodniejszy w obsłudze klient ftp. Najlepszym chyba, jaki można znaleźć, jest napisany przez Johna A. Junoda WS_FTP (Windows Sockets FTP). Jego oblicze mało przypomina klasyczny program ftp; podobne jest raczej do... Norton Commandera (zob. rysunek). W sąsiadujących ze sobą panelach wyświetlone mamy zawartości katalogów lokalnego i zdalnego systemu. "Klikając" myszą możemy zmieniać katalogi, inicjować transmisję plików w jednym i drugim kierunku, a także wykonywać inne przydatne operacje pomocnicze: tworzyć i usuwać katalogi, przeglądać, przemianowywać i kasować pliki, nawet uruchamiać pliki wykonywalne - oczywiście w takim zakresie, na jaki pozwalają to (zwłaszcza w zdalnym systemie) nasze uprawnienia. Program pozwala ponadto na zapamiętanie dowolnej liczby tzw. profili, czyli adresów serwerów, z którymi chcemy się łączyć, wraz z odpowiednimi identyfikatorami użytkownika i hasłami (w przypadku "anonymous" program sam wstawia jako hasło nasz adres e-mail, który zadaje się w konfiguracji programu) oraz ścieżkami dostępu do początkowych katalogów, w których chcemy się znaleźć po zalogowaniu na danym serwerze - późniejsze nawiązanie połączenia sprowadza się do wyboru właściwego profilu z wyświetlonej przez program listy. W dystrybucyjnej wersji programu predefiniowanych jest kilkanaście profili, prowadzących do serwerów, z których można "ściągnąć" najpopularniejsze aplikacje TCP/IP dla Windows. Program WS_FTP dla celów niekomercyjnych może być używany bezpłatnie.

Warto także zaopatrzyć się w klienta gophera, którego - jak już wspomniano - brak w pakiecie QVT/Net. Dwoma najpopularniejszymi programami realizującymi tę usługę są WSGopher i HGopher - obydwa należące do kategorii freeware. Obie aplikacje obsługują protokół Gopher+, pozwalający na przesyłanie znacznie większej liczby różnorodnych typów danych niż tradycyjny. Duża liczba opcji konfiguracyjnych w programach odnosi się do tego właśnie protokołu: możliwe jest zdefiniowanie odpowiednich programów wyświetlających dla kilkudziesięciu rozpoznawanych formatów danych, a także wybór preferowanych formatów w przypadku, gdy odpowiednia pozycja w menu gophera dostępna w może być w kilku alternatywnych formatach (tzw. extended views w protokole Gopher+). Konfiguracja tych wszystkich opcji jest dosyć złożona (HGopher wydaje się być nieco prostszy w konfiguracji od konkurenta, przy tym ma lepszy system pomocy, objaśniający szczegółowo znaczenie każdego pola i przycisku w okienkach konfiguracyjnych), na szczęście nie trzeba konfigurować wszystkich możliwych typów danych rozpoznawanych przez program, gdyż w praktyce stosowana jest tylko niewielka część z nich. Praktycznie konieczne jest skonfigurowanie ścieżki dostępu do aplikacji telnetowej oraz przeglądarki do plików graficznych (GIF, JPEG).

Obydwa programy prezentują się na pierwszy rzut oka dość podobnie. Charakterystycznym elementem ich "oblicza" są wyświetlane w gopherowym menu ikony, sygnalizujące typ danego elementu menu (plik tekstowy, binarny, następne menu, sesja telnetowa itp.). WSGopher jest aplikacją typu MDI: każde kolejne menu lub tekst "ściągnięty" z serwera gophera wyświetlany jest w osobnym okienku wewnątrz głównego okna programu. HGopher z kolei pracuje w trybie bardziej zbliżonym do swego Unixowego pierwowzoru - cały czas mamy tylko jedno okno, w którym pojawiają się kolejne menu. Do wyświetlania plików tekstowych HGopher używa natomiast Windowsowego notatnika (Notepad), co jest nieco niewygodne w obsłudze, a poza tym uniemożliwia wyświetlanie zdarzających się nierzadko na serwerach gophera długich plików, które dla Notepad'a są zbyt duże. Obydwa programy umożliwiają rzecz jasna stosowanie tzw. zakładek (bookmarks), czyli zapamiętywania lokalizacji wybranych przez nas interesujących informacji w labiryncie gopherowych menu, przy czym ogromną zaletą WSGophera jest tu fakt, iż jest on dostarczany z prekonfigurowaną listą 318 "zakładek" pogrupowanych w 29 działów tematycznych - muzyka, humor, biznes itp. - mogącą znakomicie posłużyć jako pomoc w poszukiwaniu w Internecie informacji na zadany temat. Możliwe jest oczywiście definiowanie innych działów tematycznych, czy dodawanie swoich "zakładek" do działów już istniejących.

Istnieje oczywiście znacznie więcej aplikacji TCP/IP dla Windows; wybór jest tu znacznie bogatszy niż w przypadku programów DOS-owskich. Dla każdej podstawowej usługi (telnet, ftp, poczta itp.) istnieje z reguły kilka alternatywnych programów. Z popularniejszych można tu wymienić np. Eudorę - program pocztowy chętnie stosowany przez wielu użytkowników, czy popularne newsreadery WinVN oraz News Xpress. Dostępne są dla Windows serwery ftp, gophera i http (!). Można znaleźć także aplikacje dla bardziej nietypowych usług, jak WAIS, IRC czy archie... Programy te dostępne są na różnych serwerach FTP na świecie, ale najwygodniej można znaleźć je wszystkie (choć może nie zawsze w najaktualniejszych wersjach) w jednym miejscu - w archiwum CICA MS-Windows, którego "mirror" znajduje się w krakowskim Cyfronecie. Zbiór oprogramowania TCP/IP dla Windows znaleźć tam można pod adresem ftp://ftp.cyf-kr.edu.pl/pub/mirror/WinSite/win3/winsock. Wśród plików znajdujących się w tym katalogu warto zwrócić uwagę na plik o nazwie winterXX.zip (w miejscu liter "XX" znajduje się odpowiedni numer wersji - w chwili pisania tego tekstu było to 12). Jest to skompresowany plik w formacie Windows Write, zawierający bardzo szczegółowe omówienie prawie wszystkich dostępnych niekomercyjnych aplikacji TCP/IP dla Windows. Informacje na ten temat znaleźć też można w grupach Usenetowych alt.winsock i comp.os.ms-windows.networking.tcp-ip.

World Wide Web

Oczywiście, w artykule o Internecie w Windows nie może zabraknąć wzmianki o przeglądarkach World Wide Web. Aplikacje te są prawdziwym ukoronowaniem możliwości, jakie daje Internet w połączeniu ze środowiskami graficznymi takimi jak Windows. Mają tylko jedną wadę: wymagają dużych ilości pamięci operacyjnej (4 MB należy uznać za minimum, a nie od rzeczy jest i 8 MB), no i odpowiednio szybkiego komputera - jak niestety prawie każdy dostatecznie skomplikowany program pod Windows. Ale za to przy odpowiednio wysokiej klasy sprzęcie efekt jest znakomity. Nie miejsce tu na rozwodzenie się nad możliwościami systemu WWW - nie znających go odsyłam do pierwszego tegorocznego numeru Netforum. Tu chciałbym się zająć tylko konkretnymi aplikacjami umożliwiającymi pracę z tym systemem.

Przeglądarek WWW istnieje w chwili obecnej bardzo wiele i wciąż powstają nowe; oprócz darmowych czy shareware pojawiają się także pierwsze aplikacje komercyjne. Dotychczasowy "klasyk", NCSA Mosaic, o niezagrożonej dotąd pozycji, zaczyna wyraźnie ustępować pola nowemu programowi o nazwie Netscape. Wszystko wskazuje na to, że ten nowy "hit" niepodzielnie zapanuje w WWW... do czasu aż pojawi się coś jeszcze lepszego. Popularność Netscape jest tak wielka, że coraz więcej dokumentów znajdujących się na serwerach WWW projektowanych jest przede wszystkim z przeznaczeniem do odczytywania ich za pomocą Netscape - w innych przeglądarkach nie wyglądają one tak efektownie, o ile w ogóle są czytelne. Twórcy programu Netscape wymyślili bowiem wiele rozszerzeń do standardu HTML, w którym tworzone są dokumenty hipertekstowe dostępne przez WWW - rozszerzeń czytelnych tylko dla Netscape. Bardzo atrakcyjne możliwości takie jak sterowanie kolorami wyświetlanego tekstu, lepsza kontrola nad położeniem grafik w dokumencie włącznie z "oblewaniem" grafiki tekstem, a nawet możliwość podkładania pliku graficznego jako tła, na którym pojawia się treść dokumentu, wciąż zdobywają Netscape nowych zwolenników.

Netscape jest niewątpliwie najlepszą w chwili obecnej przeglądarką WWW na świecie. Twórcy NCSA Mosaic nie zamierzają jednak łatwo się poddać, także wzbogacając swój program w coraz to nowe możliwości. Niewątpliwie z obiema aplikacjami warto się zapoznać (bliższe omówienie i porównanie różnych dostępnych aktualnie przeglądarek dla WWW ukaże się w jednym z najbliższych numerów Netforum). Programy te nie znajdują się we wspomnianym archiwum CICA (jest tam Mosaic, ale w nieaktualnej wersji), należy ich szukać pod ich macierzystymi adresami: Mosaic na ftp://ftp.ncsa.uiuc.edu/Web/Mosaic/Windows, Netscape pod adresem ftp://ftp.netscape.com/pub/navigator/ - lepiej jednak korzystać z "mirrora" tego katalogu w Cyfronecie - ftp://ftp.cyf-kr.edu.pl/pub/mirror/netscape/. Mosaic jest programem freeware, natomiast Netscape może być używany za darmo przez instytucje edukacyjne i non-profit, zaś pozostali użytkownicy powinni zakupić wersję licencjonowaną w cenie 39$.


Jarosław Rafa 1995. Tekst udostępniony na licencji Creative Commons (uznanie autorstwa - użycie niekomercyjne - bez utworów zależnych). Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się, co to oznacza i co możesz z tym tekstem zrobić. W razie jakichkolwiek wątpliwości licencyjnych bądź w celu uzyskania zgody na rozpowszechnianie wykraczające poza warunki licencji proszę o kontakt e-mailem: raj@ap.krakow.pl.

Wersja HTML opracowana 18.03.96, ostatnia aktualizacja adresów 9.11.96.


Powrót do wykazu artykułów o Internecie Statystyka