[Poprzedni list] [Następny list] [Wykaz listów] [Powrót do artykułów o Internecie]


From: bross@polbox.com.pl (Bronek Kozicki)
Newsgroups: pl.listserv.dziennikarz
Subject: Re: DZIENNIKARZ: PISMAK o Internecie
Date: 29 Dec 96 17:01:08 GMT
Organization: Lista dyskusyjna DZIENNIKARZ

Wczesniej zadeklarowalem pelne poparcie dla tekstu Jarka Rafy, co mam
nadzieje upowaznia mnie teraz do polemiki odnoszacej sie do tego tekstu.
Oczywiscie, nie podejmuje glosu zamiast Jarka Rafy, niemniej - 
poniewaz dzielimy podobne stanowisko - pozwole sobie odpowiadac na
skierowane do niego kwestie.

p. Andrzej Horodenski napisal:

<...>
: adres typu  www.<nazwa_wlasna>.com stala się swoistym standardem i bardzo 
: wielu ludzi, byc moze  Pan tez, rozpoczyna szukanie informacji w WWW na temat 
: np. jakiejs firmy czy kraju od  zapuszczenia takiego wlasnie adresu. Wszystko 

Otoz pan Horodenski sie myli. Nikt posiadajacy choc minimum wiedzy o
korzystaniu z Internetu nie bedzie szukal informacji o kraju "zgadujac"
adres www.<angielska_nazwa_kraju>.com . Natomiast zgadzam sie, ze jest
to prawda, gdy mowa o firmach komercyjnych. Na potwierdzenie swojej 
tezy odsylam do listy dyskusyjnej "Polip" - jeden z jej uczestnikow 
przeprowadzil male badanie wsrod kolegow z pracy. Jego wyniki wskazuja,
ze informacji o kraju uzytkownicy Internetu beda szukali przy pomocy 
odpowiednich uslug (Yahoo, AltaVista etc.), nie zas zgadujac adres hosta.

: Zauwazanie realnych, obiektywnych  faktow, ich badanie i opisywanie w sposob 
: wolny od zbednych zalozen wstepnych to podstawa jakiejkolwiek metodologii 
: poznawczej - moze Pan okreslac to mianem pismactwa, jesli nie boi się  Pan 
: smiesznosci.

Pan Horodenski pisze o faktach, powolujac sie na zwyczaj poszukiwania
informacji "zgadujac" adres www.<nazwa_wlasna>.com Chce wskazac jednak,
ze aby moc o faktach pisac, trzeba najpierw je zbadac. Badanie, do ktorego
odwoluje sie wczesniej, ze wzgledu na swoj zasieg nie jest reprezentatywne,
nie mniej pan Horodenski _w_ogole_ na zadne badania sie nie powoluje. Moze
wiec wolno owo "zauwazanie realnych, obiektywnych faktow, ich badanie i 
opisywanie ..." BEZ ODWOLYWANIA SIE DO ZRODEL nazwac pismactwem? 

: 1.  Antyamerykanizm. 
: ?I proszę mi nie mówić, że ograniczony amerykański biznesmen ma prawo nie 
: wiedzieć tego wszystkiego, co tutaj powypisywałem, i dlatego może szukać pod
: "www.poland.com". Nie może! Jesli chce się uzywac jakiegos narzędzia - 
: obojętnie jakiego - to ma się obowiazek posiasc ELEMENTARNA wiedzę o tym, jak 
: się nim posługiwać." 
: Owszem, kazdy prawo nie wiedziec, co mu się tylko zywnie podoba, nawet 
: amerykanski biznesmen - byle na wlasna odpowiedzialnosc, oczywiscie. Do 

Oczywiscie, ze kazdy ma prawo nie wiedziec, co mu sie zywnie podoba, a 
wlasnie po to, aby mogl sie dowiedziec, istnieja odpowiednie, publicznie 
dostepne uslugi. Tak wiec, aby znalezc konkretna informacje w Internecie,
nasz biznesmen powinien skorzystac z serwisu Yahoo lub podobnego. Taki
sposob wyszukiwania informacji jest - przynajmniej z zalozenia - rownie
oczywisty, jak np. korzystanie z informacji telefonicznej. 

: niedawna musielismy wiedziec caly szereg rzeczy, np. ze socjalizm jest 
: formacja wyzsza niz wolny rynek. I skad Pan wzial tego amerykanskiego 
: biznesmena? W moim tekscie go nie bylo (prawde mowic mowiac piszac to mialem
: na mysli jakichs skosnookich dzentelmenow). Niepokoi mnie tez Panski 

Gdzie tu lezy "antyamerykanizm" pana Rafy? I dlaczegoz to "skosnoocy
dzentelmeni" mieliby szukac informacji o kraju w domenie amerykanskich
instytucji komercyjnych? Pan Horodenski zdaje sie w ogole nie przyjmowac
do wiadomosci przeznaczenia domeny .com Czyzby tyle piszacy o
Internecie redaktor popularnego pisma komputerowego nie znal nawet 
podstaw specyfikacji standardu DNS? Wydawalo mi sie, ze zadaniem takiegoz
pisma jest popularyzacja wiedzy, nie zas ... niewiedzy!

: 2.  Ksenofobia. 
: ?Fakt istnienia takich domen jak cytowane przez autora russia.com, japan.com
: i podobne niczego tu nie zmienia. Ci, którzy je stworzyli, dali tym samym 
: dowód, że sa rownie ograniczeni, co hipotetyczny biznesmen z przedstawionej 
: scenki. Dlaczego mamy ich nasladować?"
: A dlaczego nie? Jesli widzi Pan istotne ideologiczne powody (bo 
: pragmatycznych na pewno Pan nie znajdzie), by zakazac uzywania adresu typu 
: www...com do zamieszczania stron narodowych, to przynajmniej prosze je jakos
: wylozyc - trudniej bedzie przekonac ogol spolecznosci internetowej, ze to cos 
: zdroznego. 

Ksenofobia? Pan Rafa krytykuje postepowanie niezgodne ze standardami 
Internetu. Czy pan Horodenski taka krytyke nazywa "ksenofobia"?
Ponadto zaraz punkt nizej pan Horodenski wlasnie ideologiczne argumenty 
pana Rafy cytuje. Dlaczegoz wiec tutaj ich z~a~da?

: 3.  Ideologizm 
:  ?...Bo jedynie polaczeniem wszystkich tych cech naraz można tłumaczyc chec 
: traktowania SUWERENNYCH KRAJÓW jak... firm komercyjnych dzialajacych w USA".

: Jedno zdanie, a trzy nonsensy:
:   Nie ma tu niczyjej ?checi traktowania", bo strone html po prostu wynajmuje
: się na wlasne zyczenie, 

Przepraszam, nie rozumiem. Najpierw pan Horodenski propaguje postulat 
utworzenia urzedu zajmujacego sie promocja Polski w Internecie, ktory to urzad
mialby domene poland.com zarezerwowac w takim celu, nastepnie pisze, ze nie 
chodzi tu o "chec traktowania" No wiec o co? Ponizej wykazuje, ze WLASNIE
adres URL okresla znaczenie instytucji, na ktora wskazuje. 

:   taki a nie inny adres nie jest zadnym dowodem, ze się tym tym lub owym, tak 
: jak z adresu ?Warszawa, ul. Zabkowska 2/5" nie wynika, ze się jest menelem, 

Oczywiscie, ze jest. Wszak "Internet, protokol HTTP, USA, instytucje 
komercyjne, Poland, strona glowna" jest przeciez doslowna interpretacja adresu
http://www.poland.com/ . Dlaczego? Odsylam czytelnika do podstawowych informacji
o "top level domains". I w przeciwienstwie do adresu "Warszawa, ul. Zabkowska
 2/5" opisuje rodzaj dzialalnosci rzeczonej instytucji.

:   przyjmuje Pan za oczywiste, ze w komercyjnosci tkwi jakies zlo, czy 
: przynajmniej dyshonor. Dlaczego?

Czyzby pan Horodenski nie zauwazal roznicy pomiedzy amerykanskimi instytucjami
komercyjnymi a suwerennymi krajami? Dla mnie traktowanie tego drugiego jak 
amerykanskiej firmy JEST dyshonorem.

: 4.  Zasciankowosc.
: ?...że przecież każdy kraj podlaczony do Internetu (...) ma własna domenę 
: narodowa, która jest dwuliterowy, międzynarodowy skrót nazwy kraju wg norm 
: ISO. I wszyscy tych domen bez żadnych zastrzeżeń uzywaja! A zatem jeżeli 
: istniałby "oficjalny" polski serwer WWW (który niewatpliwie istnieć powinien
: - w tym autor artykułu ma całkowita rację), to pod adresem www.polska.pl - 
: albo po prostu www.pl, po co komplikowac? - a nie jakies tam www.poland.com". 
: Przeciez www.pl nie wyklucza www.poland.com - czy mam Panu tlumaczyc, ze 
: wystarczy u tych wrednych, ale lasych na pieniadze  Amerykanow wykupic kilka
: bajtow dysku, by umiescic odsylacz? Zgoda, koncowka .PL brzmi dumnie. Maly 

Moze wiec adres ten wykupi nie polski urzad, ale firma komercyjna z siedziba
w USA? Oczywiscie, ze jedno nie wyklucza drugiega, tak jak prowadzona przez
amerykanska, komercyjna firme promocja Polski - tutaj adres 
http://www.poland.com
bylby jak najbardziez uzasadniony - nie wyklucza prowadzenia tej promocji
przez
inne instytucje. Czy moja propozycje nazwie pan Horodenski "zasciankowa"? Czy 
tez wskaze, gdzie kloci sie ona z cytowanym stanowiskiem Jarka Rafy?

: test - czy potrafi Pan wymienic z pamieci koncowki ISO Uzbekistanu, Wybrzeza
: Kosci Sloniowej, Malezji i Paragwaju? Jesli tak, to gratuluje swietnej 
: pamieci, ale ja nie potrafie a wraz ze mna 99% populacji. A wymienione kraje
: tez maja swoje zalety i ich dwuliterowe identyfikatory ISO tez brzmia dumnie. 

A czy pan Horodenski potrafi "zgadnac" adresy WWW takich krajow lezace w
domenie .com ? Czy moze jednak posluzy sie usluga wyszukiwania? 

Poniewaz pan Horodenski zdaje sie nie zagladac czesto do listy "dziennikarza",
posylam kopie tego listu na jego wlasny adres - zas otrzymana odpowiedz
opublikuje.
Rowniez pozwole sobie zainteresowanych tematem odeslac na liste "Polip"
(<news://news.nask.org.pl/pl.listserv.polip> lub <listserv@man.lodz.pl>),
gdzie
dyskusja ta rozwinela sie znacznie bardziej, niz na "Dziennikarzu"

Pozdrowienia


Bronek Kozicki
________________________________________________________In Arp We Trust
<bross@waw.pdi.net>                    <http://www.waw.pdi.net/~bross/>





[Poprzedni list] [Następny list] [Wykaz listów] [Powrót do artykułów o Internecie]