Postępowanie Ery GSM w tym zakresie jest co najmniej dziwne. Operator, wielokrotnie krytykowany w Internecie, jak również w prasie za brak bramki e-mail - SMS, nie tylko sam takowej nie udostępnia, ale - jak widać na przykładzie Magikonu i Trigera - blokuje wszelkie działania zmierzające do utworzenia takiej bramki przez firmy trzecie (warto przypomnieć, że już dużo wcześniej zablokowana została możliwość przesyłania SMS-ów do Ery za pośrednictwem bramki text.plusgsm.pl, która pierwotnie przesyłała wiadomości do obydwu sieci). W zamian Era GSM propaguje niedawno wprowadzoną własną usługę o nazwie ERANET (http://www.eranet.pl/), która wydaje się być - delikatnie mówiąc - co najmniej niedopasowana do potrzeb klientów.
Usługa ta polega na założeniu na serwerze Era GSM standardowego konta pocztowego (adres e-mail ma postać 602xxxxxx@eranet.pl lub 604xxxxxx@eranet.pl, gdzie "xxxxxx" jest numerem telefonu), dostępnego za pośrednictwem typowych protokołów POP3 lub IMAP, bądź poprzez stronę WWW ERANET-u. Najistotniejszym elementem tej usługi, odróżniającym ją od "zwykłych" kont pocztowych jest fakt, że w chwili otrzymania na to konto jakiegokolwiek listu powiadomienie o tym fakcie automatycznie wysyłane jest na telefon komórkowy. Nie jest jednakże przesyłana treść listu, a jedynie informacja o fakcie jego przyjścia. Odczytać samą treść przesyłki można albo w sposób "klasyczny" przez Internet, albo "ściągając" ją na swój telefon komórkowy za pomocą dość skomplikowanych manipulacji SMS-ami. Zgodnie z instrukcją zamieszczoną na stronie WWW ERANET-u, po otrzymaniu powiadomienia o nadejściu poczty należy je odesłać do nadawcy (to znaczy do centrum SMS Ery). W odpowiedzi przysłana zostanie pierwsza część otrzymanego listu (ograniczona dopuszczalną długością SMS-a - 160 znaków). Po przeczytaniu części pierwszej można ją odesłać, a wtedy otrzyma się kolejną; podobnie z każdą dalszą częścią otrzymanego e-maila.
Trudno znaleźć uzasadnienie dla tak udziwnionego sposobu przesyłania poczty na telefon. Każdy użytkownik Internetu zwykle posiada już gdzieś jakieś konto pocztowe, po co mu zatem jeszcze jedno, na dodatek o bardzo "nieciekawym" adresie, trudnym do zapamiętania i skojarzenia z daną osobą, za to od razu ujawniającym numer jej telefonu (czego może sobie ona nie życzyć)? Do odczytania w opisany sposób poczty ze skrzynki ERANET-u niezbędny jest telefon, który ma możliwość nie tylko odbierania, ale i wysyłania wiadomości SMS. Taką możliwość mają tylko droższe i bardziej skomplikowane modele telefonów, podczas gdy odbierać SMS-y potrafi każdy, najprostszy nawet aparat. Wreszcie odczytywanie poczty w ten sposób kosztuje, jako że - niezależnie od abonamentu za samą skrzynkę pocztową - płacić trzeba za wysłanie każdego SMS-a niezbędnego do odczytania listu! W przypadku konkurencji - Plus GSM, a od niedawna także Idei, oferującej usługę IDEA E-MAIL, treść wiadomości wysłanej na odpowiedni "wirtualny" adres e-mail (nie jest to prawdziwe konto pocztowe) pojawia się po prostu od razu jako SMS (lub kilka kolejnych SMS-ów) na wyświetlaczu telefonu, co jest dla odbiorcy zdecydowanie prostsze i wygodniejsze. W podobny sposób działają też pechowe bramki Magikonu i Trigera.
Działania Ery wywołały oburzenie w grupach Usenetowych poświęconych telefonii GSM (szczególnie wśród posiadaczy telefonów o numerach 0-604...). Swoistym curiosum były odpowiedzi Biura Obsługi Klientów Ery GSM na wysyłane przez użytkowników e-maile z pytaniami o bramkę. Każdorazowo ten sam tekst (czyżby odsyłany automatycznie?) stwierdzał, że "firma Triger w sposób nieautoryzowany korzystała z zasobów sieci Era GSM, czerpiąc z tego faktu korzyści". Ciekawe, na czym miałyby polegać owe "korzyści", skoro obie bramki były nie tylko całkowicie darmowe, ale też pozbawione jakichkolwiek reklam? Wielu wzburzonych użytkowników deklarowało w grupach dyskusyjnych chęć rezygnacji z abonamentu Ery i przeniesienia się do Plus GSM.
W odpowiedzi na akcję Ery w Internecie rozpowszechniane są skrypty, pozwalające na samodzielne realizowanie (na koncie z dostępem do shella) przekazywania poczty jako SMS z wykorzystaniem bramki Ery. Inicjatorzy tego przedsięwzięcia wychodzą z założenia, że Era nie będzie w stanie wyegzekwować zaprzestania działalności przez dziesiątki, czy setki prywatnych "bramek" - może tylko albo całkowicie zlikwidować swoją bramkę umożliwiającą wysyłanie SMS-ów z Internetu (co byłoby posunięciem jawnie niekorzystnym dla wizerunku firmy), albo - czego domagają się użytkownicy - uruchomić wreszcie bramkę e-mail - SMS z prawdziwego zdarzenia. Powstał też projekt bojkotu usługi ERANET poprzez blokowanie na polskich serwerach pocztowych możliwości wysyłania poczty z i do tego serwisu - aktualne informacje o stanie tej ostatniej akcji znaleźć można pod adresem http://www.ranet.las.pl/.
Powrót do wykazu artykułów o Internecie | Statystyka |