Na tegorocznej konferencji panowała równie wspaniała atmosfera i dał się odczuć równy entuzjazm, co na poprzedniej. To chyba jeden z najważniejszych wniosków z konferencji, gdyż przy wciąż jeszcze znikomym stopniu świadomości społecznej w zakresie pożytków płynących z Internetu entuzjaści mają ogromną rolę do odegrania w "zarażaniu" swoim entuzjazmem otoczenia.
Nieco natomiast zabrakło tego, co stanowiło główną merytoryczną "siłę napędową" ubiegłorocznej konferencji - referatów prezentujących konkretne osiągnięcia miast, gmin, powiatów w zakresie wykorzystania Internetu. Było ich w tym roku zaledwie kilka: większość konferencji wypełniły referaty o tematyce ogólnej (np. dotyczące serwisów informacyjnych przeznaczonych dla samorządowców) bądź sytuujące się nieco obok głównej tematyki konferencji (choć oczywiście bardzo cenne), jak np. możliwości wykorzystania Internetu do zdalnej pracy przez osoby niepełnosprawne czy obecność Kościoła katolickiego w Sieci.
Prawdziwym "hitem" konferencji stał się referat jednego z gości zagranicznych, Bruno Peetersa z Antwerpii, przedstawiający rozwiązania sieciowe zastosowane w tym mieście (piszemy o nich w oddzielnym tekście). Antwerpskie doświadczenia będą niewątpliwie stanowić dla naszych entuzjastów samorządowego Internetu przykład, jak wspaniałe efekty można osiągnąć przy zrozumieniu znaczenia teleinformatyki wśród władz miasta i... przy odpowiednim budżecie (Antwerpia przeznacza na funkcjonowanie swojej sieci 4% budżetu miasta). Natomiast tego, że także i w Polsce, w małym mieście i bez wielkich pieniędzy można zrobić coś - jak na skalę tego miasta - równie użytecznego, choć znacznie skromniejszego, dowiódł referat Zbigniewa Wachowca z Jastrzębia-Zdroju, prezentujący Jastrzębski System Informacyjny JasNet (http://www.jasnet.pl/).
Krzysztof Głomb, główny organizator konferencji, przedstawił w swoim referacie stan serwisów samorządowych w polskim Internecie. Jak się okazuje, swoje serwisy WWW ma obecnie 715 polskich gmin (na ogólną liczbę blisko 2500) i tylko 154 powiaty, z czego zaledwie 54 powiaty ziemskie (część serwisów - w przypadku miast stanowiących równocześnie siedzibę gminy oraz powiatu grodzkiego - wykazana jest w obydwu kategoriach). Nie ma dotąd żadnego serwisu wojewódzkiego. Serwisy gminne traktowane są przede wszystkim jako narzędzie promocji turystycznej gminy: ich lokalizacja w dużym stopniu pokrywa się z typowymi obszarami turystycznymi. Niejednokrotnie są one przy tym "postawione na głowie": w serwisie znaleźć można prawie zawsze np. zdjęcia burmistrza czy wójta, natomiast często brak choćby informacji o położeniu gminy w Polsce bądź adresu i telefonu urzędu gminnego.
Martwi niewielka liczba serwisów powiatowych, jako że - zdaniem autora referatu - to właśnie powiat powinien być tą jednostką, która przede wszystkim powinna zająć się zarządzaniem lokalną informacją. Gmina jest źródłem stosunkowo niewielkiej liczby informacji, natomiast powiat posiada już tej informacji znacznie więcej. Padło nawet zdanie, iż właśnie zarządzanie informacją jest sensem istnienia powiatu - wszelkie inne działania, mając ze strony powiatu wsparcie informacyjne, można podejmować na poziomie gminy.
Krótki, ale ważny referat Wacława Mendysa, prawnika z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, podjął temat publikacji aktów prawnych w Internecie. Mówca postulował wprowadzenie obowiązku oficjalnego publikowania przez państwo, jak również organa samorządowe, aktualnie obowiązujących tekstów takich aktów w Internecie, jako uzupełnienie obecnego obowiązku publikacji w wydawnictwach urzędowych, takich jak Dziennik Ustaw i Monitor Polski. Prelegent zwrócił uwagę na fakt, iż na tym, co zgodnie z Konstytucją powinno być udostępniane przez państwo nieodpłatnie, zarabiają obecnie firmy komercyjne, i wyraził prośbę do zebranych o zaapelowanie do władz o stworzenie takiego systemu informacyjnego (apel ten znalazł się w dokumentach końcowych konferencji).
Podczas konferencji przyznano nagrody "Złotych małp" (chodzi tu rzecz jasna o "małpę" z adresu internetowego, czyli znak "@") dla najlepszych serwisów lokalnych i regionalnych. Jury złożone z przedstawicieli instytucji współorganizujących konferencję przyznało nagrodę dla najlepszego serwisu lokalnego witrynie miasta Wrocławia (http://www.wroclaw.pl/). Nagrody dla serwisu regionalnego nie przyznano, nagrodę dziennikarzy natomiast otrzymał serwis Zakopanego (http://www.zakopane.pl/). Miła uroczystość odbyła się także na zakończenie konferencji - dwaj spośród organizatorów konferencji, Jerzy Supel z Instytutu Podstawowych Problemów Techniki PAN i Józef Orzeł z wydawnictwa samorządowego Municipium S.A., zostali za swój wkład w polski Internet samorządowy odznaczeni srebrnymi Krzyżami Zasługi, które wręczył wojewoda małopolski. Cieszy fakt, że problematyka "obywatelskiego" Internetu spotkała się z wyrażonym w ten sposób uznaniem władz państwowych - oby nie było ono wyłącznie deklaratywne...
Podobnie jak ubiegłoroczna, także i obecna konferencja transmitowana była na żywo w Internecie, tym razem już nie tylko wyłacznie dźwiękowo, ale przy użyciu systemu RealVideo. Fakt ten wykorzystał Henryk Gajewski z Amsterdamu, twórca internetowego Centrum Innej Sztuki (http://cis.art.pl/) i stały gość tarnowskich konferencji, do zorganizowania na zakończenie pierwszego dnia internetowej dyskusji pomiędzy osobami zgromadzonymi na sali a Polakami z całego świata. Internauci mogli przesyłać swoje głosy na salę za pośrednictwem e-maila lub ICQ. Szkoda, że zamiast (lub obok) ICQ nie zastosowano zwykle używanego w takich sytuacjach IRC: jak się okazało, ICQ po prostu się nie sprawdziło - przy ok. trzydziestu osobach usiłujących równocześnie połączyć się z salą konferencyjną połączenie wciąż się zrywało. Niemniej jednak kilka wypowiedzi dotarło na ekran w sali, kilka dalszych przesłanych zostało e-mailem - w tym m.in. wypowiedź pochodząca z Sydney.
Niestety, transmisji RealVideo nie udało się doprowadzić pomyślnie do samego końca - ostatniego dnia, na kilka godzin przed zakończeniem konferencji, odmówiło posłuszeństwa łącze między krakowskim Cyfronetem, do którego przyłączona była sieć konferencyjna, i SunSITE, gdzie znajdował się serwer RealVideo realizujący transmisję. Internauci nie obejrzeli więc końcowych fragmentów konferencji, w tym m.in. dyskusji z udziałem polityków, dotyczącej niezbędnych działań ze strony Sejmu, aby znieść bariery prawne hamujące rozwój społeczeństwa informacyjnego w Polsce (zob.fot.).
Choć organizacja konferencji stała na bardzo wysokim poziomie, można jednak wytknąć organizatorom pewne niedociągnięcia. Najistotniejszym zastrzeżeniem, często wyrażanym przez uczestników, był brak przerw pomiędzy referatami w trakcie poszczególnych sesji, co zmuszało albo do wytrzymania w dusznej sali cztero-pięciogodzinnego "maratonu" następujących kolejno po sobie referatów, albo - co robili chyba wszyscy - wychodzenia podczas niektórych referatów z sali. Także strona WWW konferencji nie była aktualizowana na bieżąco (np. już po zakończeniu konferencji nadal widniała na niej informacja o możliwości zgłaszania serwisów miejskich do konkursu o "złotą małpę", nie było zaś informacji o tym, kto ten konkurs wygrał), a ponadto brak było na niej informacji o... miejscu, w którym odbywa się konferencja! - co spowodowało, że kilku uczestników miało trudności z trafieniem. Czyżby ilustracja powiedzenia o "szewcu, co bez butów chodzi"?
Za to, jak na internetową konferencję przystało, zadbano o należyty dostęp uczestników do Sieci: w hallu przed salą konferencyjną umieszczono 14 stanowisk komputerowych, na których można było np. odebrać swoją pocztę elektroniczną bądź dokładniej przyjrzeć się omawianym w referatach stronom WWW. Stanowiska te były niemal bez przerwy oblężone: niektórzy uczestnicy byli nawet bardziej zainteresowani nimi, niż tym, co działo się na sali. W hallu znajdowały się również stoiska firm sponsorujących konferencję: Idea Centertel prezentowała możliwości dostępu do Internetu za pośrednictwem telefonu komórkowego, firma Solidex pokazywała prototyp kiosku informacyjnego możliwego do wykorzystania w systemach informacji miejskiej, zaś firmy Designers i APRO przedstawiały zastosowania systemów informacji geograficznej (GIS) firmy Autodesk na przykładzie m.in. interaktywnej mapy miast leżących na trasie tegorocznej wizyty papieża, która zamieszczona była na witrynie Polskiej Agencji Informacyjnej, oraz mapy Kędzierzyna-Koźla z uwzględnieniem zagrożeń powodziowych, pozwalającej na szybkie podejmowanie decyzji o ewentualnej ewakuacji.
Wspomniałem już o wspaniałej atmosferze panującej na konferencji. Tarnowska konferencja jest wydarzeniem, którego nie chce się opuszczać: wbrew często spotykanej na konferencjach praktyce, większość uczestników była obecna od początku do końca. Nawet dziennikarze telewizyjni, których obecność na tego typu imprezach zwykle sprowadza się do "wpadnięcia" na pięć minut, zrobienia wywiadu z kimś z organizatorów albo jakąś ważną osobistością i szybkiej ewakuacji, aby "obskoczyć" następne wydarzenie, pozostali przez bite trzy dni, dokumentując przebieg całej konferencji (efekt ich pracy można było zobaczyć w połowie lipca w TV POLONIA). Czasu nie mieli jak zwykle tylko politycy, którzy pojawili się na krótkie wystąpienia ostatniego dnia konferencji, a ich ogólnikowe i niejasne wypowiedzi wyraźnie kontrastowały z rzeczowym tonem pozostałych referatów. Udało się jednak uzyskać od polityków obietnice podjęcia pewnych konkretnych działań, co należy uznać za sukces.
W licznych spotkaniach i rozmowach kuluarowych uczestnicy tarnowskiej konferencji nawiązali szereg obiecujących kontaktów, a wieczorne "imprezy towarzyszące" dowiodły, że Internauci nie tylko potrafią spędzać czas przed komputerem, lecz także znakomicie się wspólnie bawić. Miejmy nadzieję, że za rok w Tarnowie znów odbędzie się kolejne "święto polskich Internautów" i że będzie ono jeszcze bardziej udane.
Bliższe informacje o ostatniej, jak również poprzednich konferencjach "Miasta w Internecie" znaleźć można pod adresem: http://www.tarnow.pl/mwi/.
Powrót do wykazu artykułów o Internecie | Statystyka |