Dźwięk i obraz w Internecie (2):
Przegląd aplikacji

Zgodnie z zapowiedzią z poprzedniej części artykułu, zajmiemy się teraz przeglądem oprogramowania służącego do przesyłania obrazu i dźwięku przez Internet. Możemy tu wyróżnić trzy zasadnicze grupy programów:

Zanim zaczniemy omawiać wspomniane aplikacje, warto zwrócić uwagę na fakt, że najpowszechniej dostępnym oprogramowaniem umożliwiającym przesyłanie obrazu przez sieć jest... system X-Window, zainstalowany prawie na każdej nowoczesnej maszynie Unixowej! Jedną ze standardowych możliwości Unixowych "okienek" jest zdalne uruchamianie aplikacji: program pracuje na jednym komputerze, a swoje okienko wyświetla na drugim. Zastosowanie X-Window do przesyłania obrazu ma jednak sens - z uwagi na dość dużą "pasmożerność" stosowanego protokołu - w sieciach o dużej przepustowości: lokalnych bądź co najwyżej metropolitalnych, aczkolwiek można spotkać w świecie serwery WWW, wykorzystujące tę właśnie technikę do przesyłania użytkownikowi "żywego" obrazu video (por. artykuł "World Wide Web i X-Window podają sobie ręce" w numerze 2/95 netforum).

Istnieje również "dźwiękowy odpowiednik" X-Window, którym jest opracowany przez firmę DEC system AudioFile. Wprawdzie - w przeciwieństwie do X-Window - AudioFile stanowi standardowe i obowiązkowe wyposażenie systemu jedynie w komputerach firmy DEC, można go jednak zainstalować na większości stacji roboczych, uzyskując możliwość zdalnego odtwarzania dźwięku (pod warunkiem, że program odtwarzający "rozumie" standard AudioFile i potrafi go używać).

Z punktu widzenia osoby mającej przeprowadzić np. transmisję audiowizualną przez Internet zastosowanie do tego celu X-Window czy AudioFile byłoby oczywiście rozwiązaniem niezwykle prymitywnym i nie do przyjęcia w praktyce, przykład ten jednakże pokazuje, że na poziomie elementarnym transmisja obrazu czy dźwięku poprzez sieć nie jest niczym nadzwyczajnym i nie wymaga jakiegoś niezwykle wyrafinowanego oprogramowania. Natomiast kiedy trzeba to zrobić z uwzględnieniem ograniczeń podyktowanych realiami, sprawa zaczyna wyglądać nieco inaczej. Przyjrzyjmy się więc "poważnym" aplikacjom przeznaczonym do tego celu.

Aplikacje MBONE.

Wśród oprogramowania telekonferencyjnego niepisany standard stanowią dwie "klasyczne" aplikacje multicastingowe: vat (Visual Audio Tool) i nv (Network Video). Vat został napisany w Lawrence Berkeley National Laboratory, nv - w centrum badawczym firmy Xerox w Palo Alto (Palo Alto Research Center - PARC). Programy te użyte zostały do pierwszych eksperymentalnych transmisji konferencji IETF (Internet Engineering Task Force) w roku 1992, od których datuje się powstanie MBONE, i od tego czasu stanowią podstawowe narzędzia do komunikacji audiowizualnej z wykorzystaniem multicastingu. Jako że vat służy do transmisji dźwięku, a nv - obrazu, programy te zwykle wykorzystywane są razem (chyba że przesyła się wyłącznie dźwięk). Dostępne są one przede wszystkim dla komputerów Unixowych (działają w środowisku X-Window), aczkolwiek istnieją również ich eksperymentalne wersje dla MS-Windows i Windows 95.

Oba programy korzystają z multicastingowego protokołu RTP, aczkolwiek mogą działać również bez multicastingu, łącząc się unicastingowo z określonym adresem docelowym (oczywiście wtedy możemy komunikować się tylko z tym jednym komputerem). Ten sposób pracy wykorzystywany jest zwykle przy korzystaniu z tzw. reflektorów (zob. dalej) bądź do nawiązywania prywatnych konwersacji "na boku" toczącej się ogólnej dyskusji.

Vat i nv.

Vat przesyła dźwięk próbkowany 8-bitowo z częstotliwością 8 kHz (wynika to z parametrów przetworników dźwiękowych stosowanych w większości stacji roboczych), co w "surowej" postaci daje strumień danych o szybkości 64 kb/s. Z uwzględnieniem "narzutu" informacji sterujących, nagłówków pakietów itp. daje to przy przesyłaniu siecią - w zależności od liczby próbek przesyłanych w jednej ramce (formaty PCM, PCM2, PCM4) - od 78 do 68 kb/s. Jest to dość dużo, dlatego stosowane są różne algorytmy kompresji przesyłanego dźwięku. W formatach DVI, DVI2, DVI4 (kompresja metodą ADPCM) transmisja dźwięku zajmuje pasmo od 46 do 36 kb/s, w formacie GSM - 17 kb/s i wreszcie w formacie LPC4 - 9 kb/s, ten ostatni algorytm kompresji może być jednak dla słabszych komputerów zbyt złożony obliczeniowo, aby mógł być realizowany w czasie rzeczywistym. Wszystkie te algorytmy realizują oczywiście kompresję stratną, tak więc w miarę wzrostu stopnia kompresji rośnie poziom zniekształceń. Niezależnie od wybranego formatu przesyłania dźwięku, stosowana jest zawsze ta sama częstotliwość próbkowania 8 kHz, co pozwala na przeniesienie pasma akustycznego o szerokości ok. 4 kHz - zbliżonego do telefonu albo radia pracującego w zakresie AM (np. fale długie).

Równolegle z samym dźwiękiem, vat przesyła na bieżąco informacje sterujące, dzięki którym każdy z uczestników sesji może podczas pracy z programem widzieć na ekranie wykaz wszystkich pozostałych; może także wybrać, których z nich chce słyszeć, a których nie (zob. rys.1).

Można równocześnie uruchomić kilka kopii vat'a, podłączając się do różnych sesji - z uwagi na to, że w komputerze z reguły jest tylko jedno wyjście dźwiękowe, program stara się wówczas "inteligentnie", stosując dość złożoną logikę, przełączać głośnik pomiędzy poszczególnymi swoimi instancjami "w miarę zapotrzebowania". Jeżeli na komputerze zainstalowany jest serwer AudioFile, vat korzysta z niego, co rozwiązuje problem "konkurowania" o głośnik. Możliwość uruchamiania kilku kopii vat'a umożliwia nawiązywanie "na boku" prywatnej konwersacji ze wskazanym uczestnikiem sesji - po uruchomieniu tej funkcji program wywołuje swoją drugą kopię, łączącą się unicastingowo z komputerem wybranego użytkownika.

Vat jest wyposażony w kilka metod eliminowania "echa" bądź sprzężenia, jakie może powstać na skutek dostawania się dźwięku z głośników do mikrofonu, może także nadawać dźwięk pochodzący nie tylko z mikrofonu bądź innego wejścia dźwiękowego komputera, ale z dowolnego działającego równocześnie z vat'em programu, przekazującego spróbkowane już dane dźwiękowe - analogicznie również dźwięk odbierany może być przekazywany do programu.

Vat może też pracować w trybie "przekaźnika" przesyłającego dźwięk do/z innego komputera z uruchomionym vat'em (np. nie mogącego korzystać z multicastingu, albo między dwiema sieciami, pomiędzy którymi nie istnieje żaden "tunel" multicastingowy), mogąc przy tym zamieniać formaty dźwięku (np. z PCM na LPC4 i odwrotnie). Wreszcie możliwe jest szyfrowanie przesyłanego dźwięku algorytmem DES (klucz szyfrowania uczestnicy muszą oczywiście uzgodnić przed rozpoczęciem telekonferencji za pomocą innych środków - np. poczty z użyciem PGP). Widać zatem, że mamy do czynienia z oprogramowaniem dość wyrafinowanym, którego bodaj jedyną wadą jest stosunkowo niska (ale w zupełności wystarczająca do zrozumienia mowy) jakość przekazywanego dźwięku - jest ona zresztą zbliżona we wszystkich omawianych aplikacjach.

Służący do przekazywania obrazu program nv wymaga oczywiście o wiele większych przepustowości łącza niż vat. Przesyłany obraz standardowo ma wymiary 320x240 pikseli (jeżeli źródło sygnału video pracuje w standardzie NTSC) lub 384x288 (dla źródła w standardzie PAL). Można także wybrać wielkość mniejszą lub większą. Poza obrazem video pochodzącym z frame-grabbera możliwa jest też transmisja dowolnego okienka X-Window. Typowa szybkość transmisji wg dokumentacji programu to 128 kb/s, co ma umożliwiać przekazywanie od 3 do 5 klatek na sekundę. Maksymalnie program może wysyłać do 30 klatek na sekundę (w telewizji - 25), co wymaga jednakże przepustowości rzędu 1.5 Mb/s. Obraz może być wysyłany w 8-bitowej skali szarości (256 poziomów) lub w 24-bitowym kolorze, w jednym z trzech formatów: własnym, CellB firmy Sun oraz kompatybilnym z programem CU-SeeMe (będzie o nim mowa dalej).

Podczas pracy z nv również mamy na ekranie listę uczestników sesji - obok adresu każdego z nich widoczna jest miniaturka wysyłanego przez niego obrazu. Kliknięcie na tę miniaturkę powoduje otwarcie pełnowymiarowego okienka z transmisją pochodzącą od danego nadawcy (okienka video mogą być wyświetlane w naturalnej wielkości - odpowiadającej obrazowi wysyłanemu, dwukrotnie zmniejszone bądź dwukrotnie powiększone).

Rozgłaszanie sesji - sd.

Dla uruchomienia programów typu vat czy nv niezbędne jest podanie parametrów charakteryzujących interesującą nas sesję. Są to: adres multicastingowy IP, na którym prowadzona jest transmisja; numer portu (podobnie jak w przypadku "zwykłych" połączeń TCP/IP, numer portu służy do rozróżniania usług - np. pod tym samym adresem multicastingowym na jednym numerze portu może być nadawany dźwięk, a na drugim - wizja) oraz tzw. identyfikator sesji w protokole RTP (daje on dodatkową możliwość rozróżnienia kilku transmisji z tym samym adresem i numerem portu, zwykle nie wykorzystywaną). Nieznajomość tych parametrów praktycznie uniemożliwia "dostrojenie się" do trwającej transmisji. Aby ułatwić użytkownikom MBONE dołączanie się do istniejących sesji bez konieczności specjalnego powiadamiania o właściwych wartościach parametrów, opracowano program do zarządzania sesjami - sd (Session Directory). Podobnie jak vat pochodzi on z Lawrence Berkeley Laboratory. Sd (i używany obecnie zamiast niego nowszy - niestety niekompatybilny z poprzednikiem - sdr) to w praktyce podstawowe narzędzie użytkownika MBONE, z którego dopiero uruchamiane są automatycznie programy takie jak vat czy nv.

Informacje o aktualnie mających miejsce sesjach sd pozyskuje właśnie dzięki zastosowaniu multicastingu. Wszystkie pracujące egzemplarze sd komunikują się ze sobą nawzajem poprzez ustalony adres multicastingowy (dla sd jest to 224.2.127.255, port 9876; dla sdr - 224.2.127.254/9875) i w określonych odstępach czasu wysyłają informacje o zainicjowanych przez siebie sesjach. Na informacje te składa się tytuł (opis) sesji, informacja o używanych w ramach sesji programach (vat, nv, ew. inne) wraz z właściwymi parametrami do ich uruchomienia, a także opcjonalne dodatkowe dane, np. nazwisko i adres inicjatora sesji, czy adres strony WWW, na której można znaleźć więcej informacji związanych z tematem sesji. Na podstawie tych komunikatów sd tworzy sobie listę aktualnie dostępnych sesji, którą wyświetla w swoim okienku (rys.2). Wystarczy kliknąć myszą na wybraną pozycję z tej listy i automatycznie uruchomione zostaną niezbędne aplikacje, z właściwymi parametrami. Tworzenie sesji jest równie łatwe - podajemy tytuł i ew. dodatkowe informacje, określamy zasięg sesji (za pomocą parametru TTL - dla transmisji o zasięgu globalnym wskazane jest wcześniejsze uzgodnienie, służą do tego odpowiednie listy dyskusyjne) i wybieramy aplikacje, które będą używane. Program sam wybiera nie kolidujące z innymi sesjami wartości adresów i pozostałych parametrów (możliwe jest - jeżeli jest to z jakichś powodów wskazane - ręczne zadanie innych wartości) i uruchamia odpowiednie aplikacje.

Inne aplikacje multicastingowe.

Vat i nv nie są oczywiście jedynymi aplikacjami używanymi do telekonferencji przez MBONE. O ile vat cieszy się nadal zdecydowanie największą popularnością wśród aplikacji do transmisji dźwięku (innymi dość znanymi programami są NeVoT - Network Voice Terminal, oraz rat - Robust Audio Tool), o tyle obok nv często używane są dwa inne programy do przekazu video: ivs (INRIA Videoconferencing System) - przekazuje on równocześnie także dźwięk w formatach PCM i DVI, natomiast format obrazu jest niekompatybilny z nv, oraz vic - kolejny produkt Lawrence Berkeley Laboratory, obsługujący obydwa formaty (nv i ivs). Zwłaszcza ten ostatni program zasługuje na uwagę dzięki zastosowanym w nim kilku ciekawym rozwiązaniom. M.in. potrafi on - wykorzystując informacje otrzymywane od vat'a - automatycznie przełączać okno video na obraz tej osoby, która w danej chwili mówi; posiada możliwość nakładania dowolnych napisów i grafik na wysyłany obraz, a także potrafi wyprowadzać obraz odbierany na zewnętrzne wyjście video, jeżeli komputer takie posiada. Nie ma natomiast istniejącej w nv możliwości transmisji okienka z ekranu komputera.

Omawiane aplikacje w ostatnim czasie coraz częściej przenoszone są także w środowiska MS-Windows (oczywiście do nadawania lub odbioru dźwięku na PC niezbędna jest karta dźwiękowa) i Macintosha. Jak już o tym wspomniałem, istnieją wersje vat'a i sd dla Windows 95 i Windows NT (i to nawet kilka różnych), a także eksperymentalne wersje tych narzędzi dla "starych" MS-Windows 3.1x (w tym przypadku dla korzystania z multicastingu niezbędne jest posiadanie oprogramowania PC/TCP firmy FTP Software). Oprócz przenoszenia oryginalnych aplikacji Unixowych, tworzone są także nowe programy dla tych środowisk, kompatybilne z Unixowymi pod względem stosowanych formatów obrazu i dźwięku, jak np. NVAT dla Windows 95, QTC dla Macintosha, czy USeeLA dostępny dla obydwu tych platform. Wracając zaś do Unixa, oprócz samych programów telekonferencyjnych istnieje również cała otoczka narzędzi pomocniczych, np. pozwalających "nagrywać" transmisje do pliku i później je retransmitować (MBONE VCR), czy też utworzyć serwer wysyłający zarejestrowaną transmisję dźwiękową lub wizyjną "na żądanie", po połączeniu się z nim.

W trakcie telekonferencji przydatne mogą być także inne sposoby komunikacji, poza transmisją dźwięku i obrazu. Jednym z takich zastosowań jest tzw. tabliczka rysunkowa (whiteboard), pozwalająca na wspólną pracę uczestników konferencji nad jakimś dokumentem, względnie prezentację dokumentów. Teksty czy rysunki umieszczane na takiej tabliczce przez któregokolwiek z użytkowników widziane są natychmiast przez wszystkich pozostałych (oczywiście również używany jest tu multicasting). Służy do tego celu jeszcze jedna aplikacja stworzona w Lawrence Berkeley Laboratory - wb. Jest to dość potężny program, wykorzystujący m.in. elementy PostScriptu, jednakże nie omawiam go tutaj szerzej, jako że nie wiąże się bezpośrednio z tematem transmisji dźwięku i obrazu. Inną ciekawą aplikacją jest webcast - program pozwalający na zsynchronizowanie przeglądarek WWW (NCSA Mosaic) u wszystkich uczestników telekonferencji: odwołanie się do określonej strony WWW przez jednego z użytkowników powoduje załadowanie tej samej strony we wszystkich pozostałych przeglądarkach. Pozwala to np. na zrealizowanie prezentacji w postaci ciągu stron WWW i demonstrowanie jej za pomocą programu webcast, z równoczesnym nadawaniem komentarza słownego np. przez vat.

Wszystkie te aplikacje są - jak to zwykle bywa w przypadku oprogramowania internetowego dla Unixa - public domain lub freeware. Znaleźć je można na wielu serwerach ftp, np. pod adresem ftp://ftp.funet.fi/pub/networking/services/multicast (zaletą tego archiwum jest zebranie większości popularnych aplikacji multicastingowych w jednym miejscu). Chyba najpełniejsza lista wszystkich aplikacji dla MBONE, wraz z obszernym wykazem miejsc, skąd można je załadować, znajduje się natomiast pod adresem http://nic.merit.edu/~mbone/output.html. Warto polecić uwadze także strony znajdujące się pod adresami http://www.funet.fi/index/MBONE/doc/multimedia-index.html oraz http://www.inria.fr/rodeo/personnel/Thierry.Turletti/me.html#Ptr, zawierające bogaty zbiór odsyłaczy do rozsianych po sieci informacji o oprogramowaniu telekonferencyjnym. Strony poświęcone indywidualnym aplikacjom można znaleźć m.in. pod adresami:

Reflektory.

Zasięg sieci MBONE jest - jak zostało to przedstawione w poprzedniej części artykułu - stosunkowo niewielki. Poza nią wszystkie omawiane programy mogą być wykorzystywane tylko w trybie połączenia unicastingowego, bezpośrednio między dwoma komputerami. Aby pomimo tego możliwe były transmisje z udziałem wielu osób, opracowane zostało oprogramowanie reflektora. Zasadę działania reflektora porównać można do serwera IRC: polega ona na powielaniu informacji (w tym wypadku np. przekazu dźwiękowego) otrzymanej od jednego z dołączonych do reflektora użytkowników i rozsyłaniu jej wszystkim pozostałym. Warto uświadomić sobie wynikające z tego obciążenie tak samej maszyny, na której uruchomiony jest reflektor, jak i jej przyłącza sieciowego - przy 10-osobowej konferencji transmitowanej w formacie PCM łącze prowadzące do reflektora obciążone będzie w sposób ciągły strumieniem danych o szybkości 780 kb/s! Reflektory są więc metodą wybitnie prowizoryczną i nadającą się raczej tylko do przekazywania dźwięku, i to w tych bardziej skompresowanych formatach.

Przy łączeniu się z reflektorem musimy podać oczywiście zamiast adresu multicastingowego konkretny adres komputera, na którym jest reflektor; można jednak nadal korzystać z różnych numerów portów i identyfikatorów sesji, tak więc jeden reflektor może (o ile zdoła wytrzymać takie obciążenie) rozsyłać kilka różnych konferencji. Nie ma niestety takiego wygodnego narzędzia pozwalającego wybierać interesujące nas sesje, jak sd: musimy "skądinąd" wiedzieć co, kiedy i na którym reflektorze jest transmitowane.

Reflektory w zasadzie nie są i nigdy nie były usługą utrzymywaną permanentnie; tworzy się je raczej doraźnie na potrzeby przeprowadzenia konkretnej transmisji lub konferencji - tak było np. podczas tegorocznego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W Polsce aktualnie w miarę stale pracują reflektory pod adresami sunsite.icm.edu.pl oraz polonez.man.lodz.pl, jednak nieczęsto pojawiają się tam jakieś transmisje.

CU-SeeMe.

Jeszcze do niedawna aplikacje opisywane powyżej były dostępne wyłącznie dla stacji roboczych. "Klasykiem" oprogramowania telekonferencyjnego dla komputerów osobistych był natomiast (i wciąż chyba jest) program o nazwie CU-SeeMe. Program ten opracowany został w Cornell University początkowo dla komputerów Macintosh, a następnie przeniesiony także do środowiska MS-Windows. Niestety, w żadnej mierze nie obsługuje on multicastingu, dlatego realizacja telekonferencji za jego pomocą wymaga korzystania z reflektora (pomijając przypadek bezpośredniego połączenia dwu rozmówców).

CU-SeeMe zapewnia przekaz zarówno obrazu, jak i dźwięku. Obraz o rozmiarach 160x120 pikseli w 16 stopniach szarości przekazywany jest z użyciem własnego protokołu, dźwięk natomiast w formacie DVI4 lub własnym, wykorzystującym modulację delta (16 kb/s). Możliwość transmisji dźwięku w formacie zgodnym z vat'em, a z drugiej strony obsługiwanie formatu CU-SeeMe przez nv, daje możliwość porozumiewania się ze sobą użytkowników tych aplikacji za pomocą wspólnego reflektora.

Praca z CU-SeeMe podobna jest do aplikacji opisywanych uprzednio: na ekranie pojawia się lista uczestników konferencji oraz okna video tych użytkowników, którzy nadają obraz - zob. rys.3 (okna te mogą być otwierane automatycznie dla każdego użytkownika wysyłającego obraz bądź ręcznie, po kliknięciu myszą na odpowiednią pozycję w liście uczestników). Kliknięcie w którymkolwiek z okien video pozwala oglądać je w dwukrotnym powiększeniu. Podobnie jak dla vat'a, możliwe jest selektywne "wyciszenie" dźwięku pochodzącego od określonych użytkowników, przy czym miłą właściwością CU-SeeMe jest przekazywanie informacji zwrotnych, dzięki którym użytkownik nadający może się zorientować, czy jest widziany lub słyszany: przekreślona ikona mikrofonu przy danej pozycji na liście lub w oknie video użytkownika oznacza, że wyłączył on dźwięk pochodzący od nas bądź w ogóle nie odbiera dźwięku (np. komputer nie posiada karty dźwiękowej); analogicznie rysunek zamkniętego lub otwartego oka informuje, czy dany użytkownik widzi pochodzący od nas obraz. Program pozwala przełączać się między "ogólnym" kanałem dźwiękowym a prywatną konwersacją z określonym użytkownikiem.

Obok komunikacji wizyjno-dźwiękowej program posiada okienko "chat", służące do komunikacji tekstowej za pomocą klawiatury, funkcjonującej analogicznie jak "rozmowy" przy użyciu IRC. Krótki napis informacyjny można również nałożyć na wysyłany przez siebie obraz video.

Format przesyłania obrazu wykorzystywany przez CU-SeeMe opiera się na ciekawym podejściu do problemu zmniejszenia ilości transmitowanych informacji (podobną technikę stosuje zresztą nv i inne opisywane poprzednio aplikacje): otóż zasadniczo przekazywane są tylko tzw. obrazy różnicowe, to znaczy tylko te fragmenty obrazu, które uległy istotnej zmianie od poprzedniej klatki. Fragmenty nie zmieniające się - jak np. nieruchome tło za mówiącą osobą - przesyłane są tylko co pewną liczbę klatek, w zasadzie tylko po to, aby użytkownicy włączający się do konferencji w trakcie jej trwania, bądź ci, którzy wskutek przeciążenia sieci stracili część przesyłanych pakietów, nie mieli na obrazie białych plam. Autorzy podają, że dzięki zastosowaniu tej techniki możliwe jest zmniejszenie ilości przekazywanych przez sieć danych w stosunku 10:1.

Jak chyba we wszystkich aplikacjach do transmisji obrazu, program automatycznie dostosowuje liczbę wysyłanych ramek na sekundę do aktualnej przepustowości połączenia. Zastosowanie wspomnianej wyżej metody, jak również niewielkie wymiary transmitowanego obrazu i tylko 4-bitowa skala szarości sprawiają, że CU-SeeMe niezwykle skutecznie przekazuje obraz nawet przy obciążonej sieci i niskiej szybkości transmisji. Już przy kilkunastu kb/s "ruch" transmitowanego obrazu jest całkiem znośny - udaje się uzyskać kilka klatek na sekundę. Przy około 50 kb/s ruch jest niemal całkowicie płynny. Bardzo istotna jest możliwość ograniczenia od góry przez użytkownika CU-SeeMe szybkości wysyłania danych - użytkownik wysyłający np. 300 kb/s mógłby z łatwością "zatkać" łącza reflektora i innych użytkowników. Wiele reflektorów wymaga od przyłączających się użytkowników ograniczenia pasma do 80 kb/s. Paradoksalnie, w programie CU-SeeMe gorzej bywa z transmisją dźwięku niż obrazu: przy niskiej przepustowości sieci zdarza się, że jesteśmy w stanie widzieć wszystkich uczestników sesji, ale nikogo nie słyszymy! - transmisja dźwięku wymaga jednak pewnej stałej, dość dużej przepustowości połączenia (dla formatu DVI4 - 36 kb/s).

CU-SeeMe ma "własną" stronę WWW pod adresem http://cu-seeme.cornell.edu/, gdzie można znaleźć wszelkie informacje na jego temat, jak również sam program (należy on do kategorii freeware). Istnieje również komercyjna wersja CU-SeeMe, stworzona w oparciu o licencję Cornell University przez firmę White Pine Software, udoskonalona m.in. o możliwość transmisji w kolorze oraz tabliczkę rysunkową.

W niniejszym tekście przedstawiłem tylko najpopularniejsze aplikacje telekonferencyjne, używane powszechnie i mające status quasi-standardu, będące przy tym programami public domain lub freeware. Obok nich istnieje oczywiście wiele aplikacji komercyjnych, opartych na własnych firmowych protokołach, zapewniających na ogół transmisję dźwięku i obrazu znacznie wyższej jakości, ale równocześnie wymagających znacznie szerszego pasma (nawet rzędu megabitów na sekundę), stąd też nadają się one raczej do zastosowania w sieciach lokalnych, a nie w Internecie. Informacje o niektórych z tych produktów również są osiągalne pod przytoczonymi już adresami WWW.

O pozostałych dwu grupach aplikacji audio/video dla Internetu będzie można przeczytać w trzeciej i ostatniej części niniejszego tekstu, która ukaże się w następnym numerze netforum.


Jarosław Rafa 1996. Tekst udostępniony na licencji Creative Commons (uznanie autorstwa - użycie niekomercyjne - bez utworów zależnych). Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się, co to oznacza i co możesz z tym tekstem zrobić. W razie jakichkolwiek wątpliwości licencyjnych bądź w celu uzyskania zgody na rozpowszechnianie wykraczające poza warunki licencji proszę o kontakt e-mailem: raj@ap.krakow.pl.

Wersja HTML opracowana 17.08.96.


Powrót do wykazu artykułów o Internecie Statystyka