Rozłączają!

Złośliwi użytkownicy Internetu na różne już sposoby zatruwali życie innym. Do repertuaru zachowań takich jak mailbombing, podszywanie się pod cudze adresy e-mailowe czy złośliwe zapisywanie na listy dyskusyjne dołączył niedawno nowy "dowcip". Mniej więcej w połowie maja w szeregu polskich grup Usenetowych zaczęły pojawiać się listy nie dające się odczytać przez użytkowników korzystających z numeru 0-202122: przy próbie ich odczytania następowało... rozłączenie połączenia modemowego! W nagłówkach listów "żartownisie" umieszczali bowiem specjalnie spreparowaną sekwencję znaków, którą modemy dostępowe TP S.A. (modemów innych providerów omawiane zjawisko okazało się w większości nie dotykać) traktowały jako rozkaz przerwania połączenia.

Prawidłowo skonfigurowany modem powinien teoretycznie być "odporny" na wystąpienie w treści przesyłanej informacji wspomnianej sekwencji znaków. Jak się jednak okazało, znaczna część modemów TP S.A. nie była najwyraźniej skonfigurowana prawidłowo. Nie tylko zresztą dało się je zmusić do przerywania połączenia, ale wysyłając odpowiednio spreparowane listy można było je nawet dowolnie przekonfigurować, co też użytkownicy szybko nauczyli się wykorzystywać do "uodparniania" modemów na wspomnianą sekwencję rozłączającą.

TP S.A. na szczęście szybko zareagowała na powstałą sytuację i przeprowadziła rekonfigurację wszystkich swoich modemów dostępowych, w chwili obecnej zatem opisywany problem nie powinien już występować. "Żartownisie" tłumaczą się w grupach dyskusyjnych, że to właśnie było celem ich działania: pokazanie błędów w konfiguracji modemów TP S.A. i zmuszenie tej firmy do działania. Nawet jeżeli w istocie tak było, to pozostaje pytanie: czy trzeba takie rzeczy robić kosztem użytkowników?


Polska AltaVista - drugie podejście

Z pierwszą przymiarką do uruchomienia polskiej wersji serwisu wyszukiwawczego AltaVista mieliśmy do czynienia w początkach 1997 roku (pisaliśmy o tym w MI 4/97). Próbę tę podjęła wówczas Telekomunikacja Polska S.A. Najwyraźniej jednak nie udało się jej porozumieć z Digitalem, gdyż po krótkim czasie funkcjonowania serwer altavista.tpnet.pl przestał działać.

Obecną, kolejną próbę uruchomienia polskiej AltaVisty podjął Polbox. Od niedawna robot spod adresu www.altavista.pl skanuje strony polskich serwerów WWW. Strona główna serwisu robi wrażenie bardziej profesjonalnie przygotowanej niż ubiegłoroczna próba TP S.A. (niewątpliwie zaś jest lepiej spolszczona). Zindeksowanych stron nie jest na razie jeszcze zbyt wiele, ale jak uprzedza umieszczona na serwerze informacja, jest on na razie cały czas w fazie testów. Być może gdy będziecie Państwo czytać ten tekst, polska AltaVista będzie już miała swoją oficjalną premierę?


Internet banking po polsku

Posiadacze kont w polskich bankach mogli dotąd tylko pozazdrościć klientom banków w USA czy zachodniej Europie, coraz częściej dysponującym możliwością dokonywania operacji bankowych przez Sieć. Także i w naszym kraju coś jednak w tej dziedzinie "drgnęło". Powszechny Bank Gospodarczy S.A. w Łodzi uruchomił w maju bieżącego roku * tzw. Oddział Elektroniczny, w ramach którego zakładane są rachunki bankowe obsługiwane całkowicie poprzez Internet. "Elektroniczne" rachunki oferowane są zarówno osobom fizycznym, jak i firmom: ich posiadacze mają na razie tylko możliwość dokonywania przelewów na dowolne inne rachunki bankowe, zakładania i likwidowania lokat terminowych oraz - oczywiście - sprawdzenia w każdej chwili aktualnego stanu konta i historii dokonywanych na nim operacji. Z rachunków tych nie można jeszcze obecnie wypłacać gotówki: ta możliwość (czeki, karty bankomatowe, karty płatnicze) planowana jest w przyszłości. W przyszłości ma być możliwe także uzyskanie linii kredytowej (kredytu odnawialnego) w rachunku.

Aby założyć "elektroniczne" konto, należy wypełnić formularz na stronie WWW banku, a następnie po trzech tygodniach zgłosić się z dowodem osobistym do wybranego oddziału PBG S.A. celem podpisania umowy. Przy jej podpisywaniu użytkownik otrzyma tzw. token, czyli podobne do małego kalkulatorka urządzenie, pełniące funkcję elektronicznego "dowodu tożsamości". Token generuje - zgodnie ze znanym serwerowi banku algorytmem - jednorazowe hasła, niezbędne do wykonania jakichkolwiek operacji na rachunku (tzw. metoda challenge-response); uniemożliwia to dysponowanie kontem przez osobę inną niż jego prawowity posiadacz. Oprócz tego system zabezpieczony jest także przez "normalne" identyfikatory i hasła użytkowników, używane do zalogowania się, a cała komunikacja użytkownika z bankiem jest szyfrowana przy użyciu SSL.

Chociaż podobno "jedna jaskółka nie czyni wiosny", nie sposób nie docenić znaczenia tej pionierskiej na polskim rynku inicjatywy. Zarazem jednak jej przyszłość stoi pod znakiem zapytania wraz z przyszłością... samego banku PBG. Według planów Ministerstwa Finansów bowiem banki wchodzące w skład Grupy Pekao S.A. (do której należy PBG) miałyby zostać jeszcze w tym roku zlikwidowane i przyłączone do lidera grupy - Banku Polska Kasa Opieki S.A. Trudno powiedzieć, co wówczas stałoby się z "pierwszym polskim bankiem Internetowym".

Tymczasem z ofertą Oddziału Elektronicznego PBG można zapoznać się pod adresem: http://www.pbg.pl/oe/ (szkoda tylko, że polskie litery na stronach zapisywane są w kodowaniu Windows, zamiast w ISO 8859-2) **.


* Od maja usługa była eksploatowana testowo; jej udostępnienie dla ogółu nastąpiło 14 października 1998.
** Kodowanie polskich liter zostało już obecnie zmienione na ISO.


Jarosław Rafa 1998. Tekst udostępniony na licencji Creative Commons (uznanie autorstwa - użycie niekomercyjne - bez utworów zależnych). Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się, co to oznacza i co możesz z tym tekstem zrobić. W razie jakichkolwiek wątpliwości licencyjnych bądź w celu uzyskania zgody na rozpowszechnianie wykraczające poza warunki licencji proszę o kontakt e-mailem: raj@ap.krakow.pl.

Wersja HTML opracowana 3.08.98, uzupełnienie 21.12.98.


Powrót do wykazu artykułów o Internecie Statystyka