Udostępniony kod jest wstępnym, roboczym prototypem wersji 5.0 Communicatora. W zamierzeniach firmy Netscape jej dalszy rozwój ma się odbywać przy aktywnym udziale użytkowników Internetu, podobnie jak ma to miejsce np. w przypadku systemu Linux. Główny twórca tego ostatniego systemu, Linus Torvalds, z uznaniem odniósł się do inicjatywy Netscape'a, stwierdzając iż odwołuje się ona do "tego, co najlepsze w Internecie".
Kod dostępny jest na zasadach opracowanej przez firmę Netscape licencji NPL (Netscape Public License), zbliżonej do popularnej GPL (GNU Public License), na jakiej rozpowszechniany jest m.in. wspomniany Linux. Program można swobodnie rozpowszechniać, modyfikować i wykorzystywać (w tym także jako część innych, większych programów); utworzone w oparciu o udostępniony kod programy nie mają jednak prawa do używania nazwy "Netscape Navigator" czy "Netscape Communicator". Te nazwy zarezerwowane są dla wersji "oficjalnych", "zatwierdzonych" i rozpowszechnianych przez firmę Netscape. Firma zastrzega sobie także prawo do rozpowszechniania takich wersji również na innych zasadach niż wynikające z licencji NPL (np. rozpowszechniania komercyjnego).
Netscape liczy, iż użytkownicy staną się główną "siłą napędową" dalszej pracy nad przeglądarką. W tym celu firma wydzieliła specjalny pięcioosobowy zespół, złożony z najbardziej doświadczonych programistów dotąd pracujących nad Communicatorem, którego zadaniem ma być koordynowanie pracy grup roboczych opracowujących poszczególne moduły przeglądarki. W skład tych grup wchodzą zarówno pracownicy Netscape'a, jak i użytkownicy Internetu, a dokonywane przez nich modyfikacje i aktualizacje kodu będą na bieżąco dostępne na serwerze. Programiści pracujący nad przeglądarką mają do dyspozycji szereg list dyskusyjnych dla wzajemnej wymiany informacji; działa także specjalny serwer IRC, umożliwiający porozumiewanie się "na żywo".
Niestety, ze względów prawnych udostępniony kod źródłowy nie zawiera pewnych elementów. Chodzi tu o fragmenty programu nie napisane przez samą firmę Netscape, lecz licencjonowane od innych producentów. Brak jest w nowej przeglądarce modułu obsługi poczty i newsów (Netscape Messenger), w którym wykorzystywana jest zakupiona od innej firmy technologia obsługi baz danych; nie ma obsługi Javy, będącej własnością firmy Sun (jest natomiast będący produktem Netscape'a JavaScript) i kilku innych "dodatków". Z uwagi na restrykcje eksportowe USA dotyczące oprogramowania szyfrującego przeglądarka została też całkowicie pozbawiona jakichkolwiek funkcji szyfrowania, a nawet odwołań do nich.
Firma Netscape zapowiada zastąpienie "obcego" mechanizmu wykorzystanego w module Messenger własnym, aby było możliwe udostępnienie wersji źródłowej tego modułu; planuje także zrealizowanie własnej obsługi języka Java. Niezależnie od tego zawiązała się grupa robocza, która pracuje nad dołączeniem do Mozilli jednej z istniejących publicznie dostępnych implementacji Javy. Inna grupa robocza - posługująca się serwerami w Australii, z uwagi na wspomniane restrykcje amerykańskie - pracuje nad wyposażeniem Mozilli na powrót w funkcje szyfrujące. Prace te zakończyły się już pierwszymi sukcesami, co nie powinno dziwić zważywszy, że biorą w nich udział m.in. tacy ludzie jak Farrell McKay, autor opisywanego już w MI programu Fortify, "wzmacniającego" szyfrowanie w eksportowych wersjach Netscape'a, czy członkowie The Apache Group, producenta najpopularniejszego na świecie programu serwera WWW.
Tak jak wszystkie dotychczasowe wersje przeglądarek Netscape'a, Mozilla dostępna jest w wersjach dla Windows 95/NT (nie ma już wersji dla Windows 3.x), Macintosha i szeregu platform Unixowych. Istnieją grupy pracujące nad przeniesieniem przeglądarki także na inne systemy, m.in. OS/2 i Amigę. Na serwerze www.mozilla.org dostępny jest tylko kod źródłowy, w sieci pojawiły się jednakże już pierwsze skompilowane wersje wykonywalne - dla Linuxa i Windows 95. Adresy serwerów, skąd można je ściągnąć, znajdują się w obszernym FAQ, również dostępnym na wspomnianym serwerze.
Czy nowa Mozilla zdobędzie popularność analogiczną do Linuxa, na którego sposobie tworzenia ma zamiar wzorować się Netscape? Czy "pospolite ruszenie" użytkowników Internetu pomoże tej przeglądarce odzyskać rynek stracony na rzecz Internet Explorera Microsoftu? Okaże się to zapewne nie wcześniej, aż gotowa będzie pierwsza wersja dystrybucyjna, przeznaczona dla "zwykłych" użytkowników. Póki co, pozostaje czekać i śledzić nowe informacje pojawiające się na serwerze www.mozilla.org.
P.S. Z ostatniej chwili: pod koniec kwietnia firma Wang, związana od 1995 r. umową partnerską z Microsoftem, oskarżyła Netscape o naruszenie jej praw patentowych; więcej informacji na ten temat możesz znaleźć obok.
Powrót do wykazu artykułów o Internecie | Statystyka |