Poprzedni odcinek Następny odcinek

Internet, ależ to proste (22)

Pliki w archiwach FTP przechowywane są na ogół w postaci skompresowanej, ze względu na mniejszą zajętość przestrzeni dyskowej, krótszy czas transmisji oraz większą wygodę przechowywania np. całego pakietu oprogramowania w postaci jednego spakowanego pliku, niż kilkudziesięciu osobnych. Stosowane są przy tym różne sposoby kompresji, które można rozpoznać po rozszerzeniach nazw plików.

Pliki przeznaczone dla MS-DOS-u z reguły zapisane są w popularnych formatach .zip i .arj. Programy do rozpakowywania takich plików - PKZIP i ARJ - posiada chyba każdy użytkownik PC; jeżeli jednak ktoś by ich nie miał, można je także "ściągnąć" przez anonimowe FTP, chociażby ze wspomnianego Simtela. Aby uniknąć problemu "jajka i kury", programy te mają postać samorozpakowującego archiwum - pliku .exe, który po uruchomieniu sam wypakowuje z siebie wszystkie składniki pakietu.

Spotykane często pliki z rozszerzeniami .Z, .gz, czy też podwójnymi rozszerzeniami .tar.Z i .tar.gz to pliki spakowane standardowymi narzędziami Unixowymi, takimi jak tar, compress i (niestandardowy, ale bardzo rozpowszechniony) gzip. Jeżeli pliki te zawierają oprogramowanie dla systemów Unixowych, nie mamy ich co ruszać - do niczego się nam nie przydadzą w DOS-ie ani w Windows. Czasami jednak w ten sposób pakowane bywają również np. pliki tekstowe, takie jak książki czy artykuły, i te będziemy chcieli rozpakować także w DOS-ie (rozszerzenia ".tar.Z" i ".tar.gz" dla takich plików skraca się zwykle do postaci ".taz" i ".tgz", aby można je było przetransmitować na komputer DOS-owy). Niezbędne do tego celu programy tar, compress i gzip dostępne są także w wersji DOS-owskiej: można je również znaleźć w archiwum Simtel.

Przy okazji archiwów FTP nie sposób nie wspomnieć o systemach, pozwalających odszukiwać pliki w tych archiwach. Często bowiem możemy znaleźć się w sytuacji, kiedy znamy nazwę - lub przynajmniej jej część - poszukiwanego pliku, ale przeglądanie "standardowych" archiwów (Simtel, WinSite itp.) nie daje rezultatów. Wówczas możemy posłużyć się systemem archie - przeszukuje on większość serwerów anonimowego FTP na świecie i potrafi nam wskazać, gdzie znajduje się poszukiwany przez nas plik, jeżeli znamy chociaż fragment jego nazwy. Z archiego najwygodniej korzystać za pomocą WWW - należy połączyć się z adresem http://archie.icm.edu.pl/ (możliwe jest również korzystanie za pośrednictwem telnetu lub poczty elektronicznej, ale wymaga to znajomości specjalnych komend sterujących tym systemem). Jeszcze trudniejsza jest sytuacja, gdy nie znamy nazwy pliku z poszukiwanym programem, lecz jedynie jego nazwę "opisową", jak np. "The Ultimate Graphics File Viewer". W takich sytuacjach pomóc nam może wyszukiwarka zlokalizowana pod adresem http://www.shareware.com/ - nie ma jednak gwarancji, że odnajdzie ona poszukiwany plik, gdyż przeszukuje tylko archiwa FTP dysponujące odpowiednio zredagowanymi opisami programów (wiele mniejszych archiwów takich opisów nie ma).

Możliwości korzystania z FTP za pomocą przeglądarek WWW są akurat dostateczne do "ściągania" plików z archiwów, w wielu innych zastoswoaniach jednak nie wystarczają. Z reguły przeglądarki nie umożliwiają korzystania z "nieanonimowego" FTP (czyli połączenia się z własnym kontem, gdy takie posiadamy na danym komputerze), jak również obsługują jedynie operację "get", czyli "ściąganie" plików ze zdalnego komputera, nie ma natomiast obsługi transmisji w odwrotną stronę, czyli "put". Funkcje takie potrzebne są np. w sytuacji, gdy w ramach wykupionego u providera konta chcemy - co jest wśród użytkowników sieci bardzo "modne" - założyć sobie własną osobistą stronę WWW. Wówczas utworzone na swoim komputerze pliki zawierające treść strony musimy przetransmitować na swoje konto na serwerze providera właśnie za pomocą FTP.

W tym celu potrzebny nam będzie "prawdziwy" program do FTP. Jednym z najlepszych - jeżeli nie najlepszym - takim programem dla Windows jest WS_FTP napisany przez Johna A. Junoda. Można go znaleźć np. w archiwum WinSite pod adresem ftp://ftp.cyf-kr.edu.pl/pub/mirror/WinSite/win3/winsock/ws_ftp32.zip. W programie tym (zob. rysunek) mamy dwa, przypominające nieco Norton Commandera, okienka z wykazami plików - po lewej stronie na naszym własnym, po prawej na zdalnym komputerze. Klikając myszą na odpowiednie przyciski z rysunkami strzałek, możemy transmitować wskazany plik w jednym lub drugim kierunku. Inne przyciski pozwalają wykonywać standardowe operacje na plikach: zmieniać nazwę, przeglądać, kasować itp. Łącząc się tym programem - tak jak każdym "zwykłym" programem FTP - z jakimś komputerem musimy podać nasz identyfikator użytkownika i hasło. Jeżeli chcemy połączyć się z własnym kontem, sprawa jest oczywista - co natomiast wpisać, gdy łączymy się z serwerem anonimowego FTP? Standardem jest w tym przypadku wpisywanie nazwy użytkownika "anonymous" (stąd właśnie nazwa "anonimowe FTP"), a jako hasła - własnego adresu e-mail (przeglądarki WWW łącząc się z serwerami FTP podają te dane "same" za nas).

[Rysunek - kliknij tutaj]


Jarosław Rafa 1997. Tekst udostępniony na licencji Creative Commons (uznanie autorstwa - użycie niekomercyjne - bez utworów zależnych). Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się, co to oznacza i co możesz z tym tekstem zrobić. W razie jakichkolwiek wątpliwości licencyjnych bądź w celu uzyskania zgody na rozpowszechnianie wykraczające poza warunki licencji proszę o kontakt e-mailem: raj@ap.krakow.pl.

Wersja HTML opracowana 17.01.97.


Poprzedni odcinek Następny odcinek

Powrót do wykazu artykułów o Internecie Statystyka