Nowa IANA, stare domeny

2 października br. IANA (Internet Assigned Numbers Authority) oficjalnie poinformowała o zarejestrowaniu nowej organizacji, o nazwie Internet Corporation for Assigned Names and Numbers (ICANN), której miałaby przekazać swoje kompetencje w zakresie zarządzania nazwami domenowymi w Internecie (o sprawie reorganizacji systemu domen pisaliśmy m.in. w MI 9/97, 4/98, 9/98).

ICANN powołała dziewięcioosobowy tymczasowy zarząd, mający działać do chwili, gdy zgodnie ze statutem nie zostanie wybrany zarząd właściwy. W jego skład weszli: Geraldine Capdeboscq, wiceprezes firmy Bull; George H. Conrades, były dyrektor firmy BBN Corporation, produkującej od 1969 r. osprzęt sieciowy dla Internetu; Gregory L. Crew, prezes Australijskiego Forum Telekomunikacji; Esther Dyson, słynna propagatorka idei społeczeństwa informacyjnego, członkini zarządów wielu firm komputerowych, znana m.in. z działalności w Electronic Frontier Foundation; Frank Fitzsimmons z firmy konsultingowej Dun & Bradstreet; Hans Kraaijenbrink, prezes zarządu Stowarzyszenia Europejskich Operatorów Sieci Telekomunikacyjnych; Jun Murai, profesor z Keio University i członek zarządu Internet Society; Eugenio Triana, były wicedyrektor Komisji Europejskiej do spraw telekomunikacji; i Linda S. Wilson, naukowiec z Radcliffe College, członkini licznych amerykańskich towarzystw naukowych.

W komunikacie informującym o utworzeniu "nowej IANA" Jon Postel stwierdza, że aczkolwiek ICANN została już formalnie zarejestrowana, to w praktyce "dotarcie" wszystkich szczegółów i procedur jej działalności wymagać będzie jeszcze sporo pracy. Należy stąd wnioskować, że raczej nie powinniśmy się spodziewać w najbliższym czasie jakichś rewolucyjnych zmian w strukturze domen Internetowych, np. utworzenia nowych domen najwyższego poziomu.

Przemawia za tym również fakt, że wbrew wcześniejszym stanowczym zapowiedziom definitywnego wycofania się z dniem 30 września br. ze współpracy z NSI, rząd USA po raz kolejny przedłużył umowę z tą firmą - do 30 września 2000. InterNIC będzie zatem nadal rejestrować poddomeny w domenach .com, .org i .net; w aneksie przedłużającym umowę określono jednak szczegółowy harmonogram działań, które mają doprowadzić do zlikwidowania monopolu NSI w rejestracji domen i przejścia na system konkurencyjny, w którym rejestrację w tych domenach mogłoby prowadzić wiele firm. System konkurencyjny ma zacząć funkcjonować w ograniczonym zakresie (rejestracji dokonywać będzie 5 firm) od 31 marca 1999, zaś pełną funkcjonalność ma osiągnąć od 1 października 1999. NSI musi także w terminie do 30 dni od podpisania aneksu do umowy przekazać do dyspozycji rządu USA całe oprogramowanie i dane dotychczas utworzone i zgromadzone w toku zarządzania domenami. Materiały te rząd przekaże nowej instytucji, która przejmie po InterNIC-u zarządzanie domenami najwyższego poziomu.

Nie jest jednak bynajmniej stuprocentowo pewne, że tą nową instytucją będzie ICANN. 29 września - tuż przed oficjalnym zarejestrowaniem ICANN - rząd zwrócił się z apelem "do sektora prywatnego" o nadsyłanie innych propozycji dotyczących powołania takiej instytucji. W istocie, zgłoszona została konkurencyjna propozycja grupy firm komputerowych, określającej się jako "grupa robocza z Bostonu" (Boston Working Group). Grupa ta zarzuca propozycji IANA/ICANN zbyt małą demokratyczność oraz odejście od consensusu wypracowanego przez społeczność Internetową w toku publicznej dyskusji nad dokumentem rządowym z czerwca br. Można się spodziewać, że pojawią się jeszcze inne propozycje, i rząd USA będzie chciał arbitralnie dokonać wyboru jednej spośród nich, uznając tym samym daną organizację za "odpowiednią" do zajmowania się sprawami przyszłości Internetu. Tak jak poprzednio, znów w tej sytuacji użytkownicy Internetu zadają sobie to samo pytanie - na jakiej podstawie rząd przyznał sobie takie prawo?

Bliższe informacje znaleźć można pod adresami:


Interaktywne plany miast w Sieci

W polskim Internecie pojawił się nowy, wartościowy serwis informacyjny. Projekt "Wirtualne miasto" stawia sobie za cel udostępnianie w sieci interaktywnych planów polskich miast. Plany zrealizowane są w postaci apletu Javy, pełniącego funkcję mini-systemu GIS (Geographical Information System). Mapa zapisana jest wektorowo, co umożliwia po jednorazowym załadowaniu danych oglądanie jej w dowolnym powiększeniu i swobodne przewijanie we wszystkich kierunkach. Plan złożony jest z kilkunastu warstw (można je dowolnie włączać i wyłączać), z których każda zawiera informacje o lokalizacji innych typów obiektów: ulic, terenów zielonych, urzędów, instytucji kulturalnych, hoteli, sklepów, bankomatów itp. Mapa wyposażona jest w funkcję wyszukiwania obiektów według nazwy oraz selekcji (zaznaczania) obiektów spełniających wybrane kryteria. Każdy użytkownik może również (całkowicie bezpłatnie) dodać do planu dowolny obiekt, którego tam jeszcze nie ma, wskazując jego położenie na mapie i podając jego opis. Po sprawdzeniu poodanych danych przez autorów serwisu w ciągu kilku dni obiekt jest dołączany do mapy.

Interaktywne plany miast znaleźć można pod adresami http://www.kki.net.pl/imap/ lub http://www.polsl.gliwice.pl/~mapadm/ (zawartość obydwu witryn jest identyczna). System oparty jest na standardach firmy ESRI - czołowego światowego producenta systemów GIS, a jego twórcą jest Grzegorz Myrda z Politechniki Śląskiej.

Do korzystania z serwisu niezbędna jest rzecz jasna przeglądarka obsługująca Javę. Na razie na serwerze dostępne są plany Katowic, Gliwic i (w wersji roboczej, zawierającej jeszcze niewiele danych) Krakowa. Czekamy na kolejne!


Jarosław Rafa 1998. Tekst udostępniony na licencji Creative Commons (uznanie autorstwa - użycie niekomercyjne - bez utworów zależnych). Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się, co to oznacza i co możesz z tym tekstem zrobić. W razie jakichkolwiek wątpliwości licencyjnych bądź w celu uzyskania zgody na rozpowszechnianie wykraczające poza warunki licencji proszę o kontakt e-mailem: raj@ap.krakow.pl.

Wersja HTML opracowana 11.10.98, ostatnia aktualizacja adresów 12.09.2000.


Powrót do wykazu artykułów o Internecie Statystyka